Po przegranych dwóch kolejnych meczach na własnym boisku piłkarze ręczni Techtransu Daradu Elbląg jadą na bardzo ważne dla nich spotkanie 20. kolejki ekstraklasy do Mielca. Obu drużynom na finiszu rundy podstawowej sezonu potrzebna jest zdobycz punktowa.
To zapowiada pełne emocji widowisko sportowe w mieleckiej hali, mieszczącej 2500 widzów. Elblążanie przed tym meczem zajmują ósme miejsce w tabeli i zapowiadają walkę o utrzymanie tej lokaty. Rywale z dorobkiem 11 punktów plasują się na 11 miejscu i walczą o wyjście ze strefy spadkowej. W ostatnim meczu ograli na wyjeździe 29:27 Olimpię w Piekarach Śląskich, co było jedną z sensacji minionej kolejki. Niewątpliwie ten wynik podbudował mielczan przed meczem z Techtransem. W środę (7 marca) Stal rozegrała mecz kontrolny z Unią Tarnów, a jego celem było poszukiwanie nowych ustawień i rozwiązań w grze. Nowy trener Stali Wojciech Ostrowski stara się skonsolidować zespół przed meczem z elblążanami. Czy to się uda?
Elblążanie jesienią wygrali ze Stalą na własnym parkiecie 30:28. Przed sobotnim pojedynkiem nie trzeba nikogo w ekipie trenera Ludwika Fonferka przekonywać do rangi meczu w Mielcu. Dwa punkty tam zdobyte gwarantują Techtransowi Daradowi utrzymanie się w ósemce zespołów ekstraklasy po rundzie zasadniczej sezonu. I to jest teraz główny cel elbląskiej „siódemki”.
Elblążanie jesienią wygrali ze Stalą na własnym parkiecie 30:28. Przed sobotnim pojedynkiem nie trzeba nikogo w ekipie trenera Ludwika Fonferka przekonywać do rangi meczu w Mielcu. Dwa punkty tam zdobyte gwarantują Techtransowi Daradowi utrzymanie się w ósemce zespołów ekstraklasy po rundzie zasadniczej sezonu. I to jest teraz główny cel elbląskiej „siódemki”.
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska