W czasie epidemii dzieci się nudzą. Widać to m. in. po komentarzach w internecie. Są co prawda obowiązki szkolne, ale tylko frajer przejmuje się szkołą(na szczęście nie wszyscy tak myślą). Zamiast wziąć książkę, spróbować pokonać szkolne trudności lub ostatecznie pomóc rodzicom w pracach domowych, to w niektórych głowach rodzą się "mądre "pomysły, za które będą płacić rodzice. Cały problem leży w tym, że Ci bezczynni dzisiaj uczniowie, nie wiedzą, że to Oni zapłacą najwyższą cenę za to obecne lenistwo.