Policja stanowczo ma zbyt małe uprawnienia lub nie wykorzystuje posiadanych bo ich zwierzchnicy niechętnie patrzą na konsekwencje rozdrażnienia suwerena. Dlatego mamy do czynienia z przypadkami jak ten opisany. To jedyny taki kraj w Europie gdzie policjant musi się obawiać konsekwencji ostrej i uzasadnionej reakcji w przypadku zatrzymania podejrzanego zamiast reagować w sposób stanowczy, zapewniający mu własne bezpieczeństwo to musi pamiętać że zaraz wywoła to protesty.
Tak być dalej nie może, policjant musi chronić ale sam musi być też chroniony.
Nie, ma za duże uprawnienia. Przede wszystkim, każdy powinien mieć kamerę nagrywającą interwencje i nagrania te nie powinny być przechowywane przez policję, ale przez jakiś niezależny organ np prze RPO, przy którym powinna być jakaś komisja, która rozstrzygałaby spory pomiędzy stronami i wydawała wiążące decyzje oczywiście z możliwością odwołania do wyższej instancji. Wtedy nie byłoby kontrowersji.