UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Przystanek jest w tym miejscu od 50 lat i raptem zaczął mieszkańcom przeszkadzać?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    13
    7
    pasażer(2014-06-26)
  • A może coraz większe zbydlęcenie społeczeństwa stojącego na przystanku zaczęło przeszkadzać? Nie pomyślałeś gimbusie?
  • Niech robią wypad na wieś, w mieście takie są realia
  • Sorry, takie mamy miasto
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    9
    0
    Machupichcę(2014-06-27)
  • pomysł z oddzieleniem pasem zieleni jest ok nie rozumiem tylko tego tłumaczenia żeby finansować z funduszu obywatelskiego, a pieniądze Wspólnoty czy ZBK? Rozebrać polbruk można i pracownikami administracji budynku + kawałek płotka, rurki ogrodzeniowej a rośliny lokatorzy mogliby już z własnej inicjatywy, jaki to problem!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    7
    1
    jaaa234(2014-06-27)
  • Borzydarka znó błysła- se posadźcie płotek. Brawa!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    0
    pisownik(2014-06-27)
  • powiem szczerze, przystanek moze przeszkadzać, fakt. ale to sa uroku mieszkania w miescie. też dość długo mieszkałem w mieszkaniu którego za oknem jezdził tramwaj i chodzili ludzien, trudno, przezyłem. to jest miasto, bloki i kamienice, spokoju jako takiego nie bedzie, chcesz spokoju ? wyprowadz sie na wieś! polecam :)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    9
    0
    zzzzzz(2014-06-27)
  • XXI wieku ludziom już wszystko przeszkadza. Nie potrafią i nie chcą się dostosowywać. Mieszkam przy Bema i 30 lat tremu ta ulica nie była taka ruchliwa. Nie było tyle samochodów. Więc może teraz niech przebudują Bema z dala od mojego bloku bo mi hałas przeszkadza. .. Takie są realia dużych miast. Nie da się zmienić wszystkiego tak aby każdemu było dobrze. Z resztą ludzie kiedyś byli mniej nerwowi i nie przejmowali się tak wszystkim. Teraz nawet ptasie kupy na chodniku przeszkadzają. A przystanku nie da się przenieść bo i gdzie?? Na wysokości monopolowego tamował by się ruch i kierowcy mieli by pretensję. A na przystankach i tak coraz mniej ludzi wystaje bo prawie każdy ma samochód.
  • nie w tym rzecz że każdemu wszystko przeszkadza i że jak się nie podoba to ma się wyprowadzić na wieś. Miejskie realia realiami, ale nie pieprzcie że przystanek 1,5m od okna i notoryczny tłum i pety to " miejskie realia"
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    2
    diosko(2014-06-27)
  • Ja też mam tramwaj pod oknem i jakoś nigdy mi nie przeszkadzał. Jestem tak do niego przyzwyczajona, że jak był remont torów i tramwaje nie kursowały to było dziwnie cicho. Aż spać nie mogłam pierwszej nocy :)
  • A przepraszam co mówić o " zbydlęceniu" - jak się przedmówca wyraził - samych mieszkańców?! Raz stałam z parasolką (lało niemiłosiernie) dość blisko okien, nie chciałam żeby rozpędzone auta mnie opryskały. Zachwiałam się i żeby złapać równowagę musiałam się cofnąć lekko, ale zaraz potem wróciłam na swoje miejsce. Natomiast takiej wiązanki od pani, która za tym oknem siedziała i obserwowała przystanek, w życiu nie słyszałam! Chyba każde możliwe słowo jakie łacina podwórkowa przewidziała, padło na jednym wdechu, od siwej już pani. Bez wątpienia pod moim adresem, bo nawet moje buty ze szczegółami przeklęła. Aż jakiś pan obok się uniósł, że takiego słownictwa nie powstydziła się największa patologia i chyba zaraz zadzwoni do znajomego policjanta, bo pani to chyba mandatu za wulgaryzmy i groźby jeszcze nie dostała.
  • mamy nocne tramwaje?
Reklama