UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Nie tak dawno pracowałem przy pogłębianiu ujścia rzeki pasłęki do zalewu i jeszcze kawał w zalew to co zobaczyłem przeszło moją wyobraźnię to jeden wielki cmentarz same ludzkie kości dorosłych i dzieci końskie kopyta i całe łby krowie z rogami słyszałem tez opowiesci miejscowych ile tysięcy ludzi poszło pod lód razem z dobytkiem po wojnie miejscowi robili kotwice i wyciągali całe bogactwa ja pracowałem spyczaczem rozgarniałem piasek wyżucony przez pogłębiarkę było tego dużo 41 tyś m sześciennych czasem czułem się nieswojo gdy o 1,lub 2w nocy pchałem piasek i ludzie kośći które zaczepiały się o maszynę i wchodziły w różne otwory trafiały się też rzeczy ludzi którzy tam zginęli oglądałem ludzkie piszczele odcięte piłą było widać wyraźnie chyba po amputacji były też łuski z ruskich samolotów które nadleciały od strony Kliningradu dużo było kości dziecinnych nawet znajdowały się małe buciki to jeden wielki cmentarz miejsce ludzkiej tragedi były też piekne bursztyny wielkości 10 dkg większe nie przechodziły przez pogłębiarkę i zostały kruszone na mniejsze to była wyspa w Nowej Pasłęce pracowałem w nocy tylko w towarzystwie lisów które wybierały ryby wyżucone razem z piaskiem a były to przeważnie minogi w odległości 300 do 500m w nocy oświetlał mnie statek ruskiej strazy granicznej a z drugiej Polski tak ze chociaż w oddali miałem towarzystwo no i na wodzie pogłębiarka jest co opisywać mógłbym napisac książkę tym bardziej że piszę wiersze.
  • A prawda byla by tylko jedna dobra, gdyby po wojnie zostało 10 żywych Niemców, aby mogli opowiedzieć, że istniał zbrodniczy naród niemiecki.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    cieszyc(2016-05-10)
  • zastanów się co piszesz bandyci z upa to co do gazu
  • o czym ty piszesz, przecież to jest artykł o niemcach i ich miescie, co tu polacy mają z tym wspólnego
  • wyp..do swojej banderowskiej ojczyzny i nie zmieniaj historii, to co robiliscie na Wołyniu Polakom tego nawet w najgorszym horrorze nie da się zobaczyc
  • ......dobrze że autor nie pisze o polsko-sowieckiej obozach zagłady po okresie II wojny światowej .
  • Bredzsz bredzsz bredzisz
  • @Wk...ny - 90,a nawet jak piszą niektórzy historycy 95% Niemców popierało Hitlera, w tym 50-60% fanatycznie, więc gdzie Ty tam widzisz tych "niewinnych" ludzi. Uważam, że Rosjanie i tak za mało ich wytłukli, zobacz jak się Naziści dzisiaj panosza w Europie. ..
  • Ty banderowcu
  • Pan Juliusz Marek niczym cezary gmyz. .. w akcji. .. .
  • @Wk...ny - Moi rodzice byli na robotach przymusowych w okolicach Ketrzyna. Esesmani kazali wszystkim uciekać przed ruskimi, obojętnie Niemiec czy robotnik przymusowy. Kto nie chciał dostawał kulkę. Front się przewalał raz na zachód raz na wschód i oni w tym kotle szli z baurem u którego pracowali. Widzieli potworności, woda w studniach była zatruta, w stawach lezały trupy. Brudny śnieg topili i spożywali. Niemcy pojechali wozem przez zalew rodzice zostali we Fromborku i ruskie ich "wyzwolili"bo potem kazali wracać na wschód do Olsztyna piechotą, widzieli jak wojska tylne mordowali Niemców cywilów. Po dotarciu do Olsztyna mama i 7 letnia siostrzyczka zachorowaly na tyfus na początku czerwca w 45 r, zmarła w szpitalu kolejowym. Mama po chorobie ważyła 35 kg. W Olsztynie panował straszny głód w 45r. Moj tata w poszukiwaniu jedzenia został schwytany przez ruskich i wysłany pociągiem na wschód, udało mu się wyskoczyć z pociągu i odnależć mamę wrócili do rodzinnej Wielkopolski.
  • Wojna jest okrutna
Reklama