UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • Szkoda ze wolontariusz nie robi szerszego wywiadu bo rodziny potrafia sie przygotowac i mydlic oczy. Na mojej dzielnicy rodzina dostala pomoc od SZP ale niestety prawie wszystko za flaszke oddali. Maja syna doroslego i troche niepelnosprawnego i wykorzystuja to gdzie moga. Gdyby z sasiadami wolontariusz pogadal albo z MOPSem to wiedzieliby jaka jest sytuacja.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    monikaelblag(2017-12-07)
  • @monikaelblag - Mops, szkoła, owszem mogą coś wiedzieć na temat rodziny, ale sąsiedzi to takie zawistne czasami towarzystwo, że mogą, narobić jeszcze większej biedy. Jak się dowiedzą, ze ktoś chce pomóc rodzinie obok a nie im to dopiero potrafią nazmyślać, bo niby dlaczego komuś pomóc jak można im dać. .. .sąsiedzi to nie jest dobry informator-w każdym razie mało wiarygodny, kiedy dzieje się krzywda to najlepiej odwrócić oczy i nie wiedzieć, ale do plotek to pierwsi. .. Szkoła /wychowawca czasami MOPS są w stanie przybliżyć rodzinę. Ale sama akcja, rewelacja. Podziwiam.
Reklama