UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Prezes, ty nie masz pojęcia o zachowaniu dzieci w szkole. Ciekawi mnie, czy pozwoliłbyś biegać swoim dzieciom w domu? 5 minut tak, ale potem ne! A jak ktoś biegający przewróciłby twoje dziecko, to pierwszy zrobisz aferę, dlaczego pozwalają biegać w szkole.
  • prezes, widać gołym okiem, że jesteś z tych roszczeniowych rodziców, wychowujących swoje dzieci bezstresowo, bo nie poświęcających im swojego czasu. szkoła musi, nauczyciel musi, rodzic nie musi. .. .
  • czy pozwalam? nakłaniam i zachęcam do biegania, skakania, tłuczenia sie z bratem i eksperymentowania na wszelkie możliwe sposoby, niestety moje wysiłki sa sabotowane przez głupie nauczycielki, które zabraniają mojemu dziecku biegac w szkole i tłuc się z kolezkami, cały mój wysiłek wychowawczy jest niszczony z premedytacją przez szkołę,
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    8
    gołforestgoł(2016-02-23)
  • prezes jest tego rodzaju rodzicem, który kupuje swojemu dziecku starą beemke, a potem robi z synem wyścigi na ulicach, bo dziecko potrzebuje rozrywki i emocji, a że ktoś zginie przy okazji? no jak to, dziecko musi się "wybiegać"!!! W pracy tez ścigasz się po korytarzach i tłuczesz z kolegami, przydzwonisz komuś czasami, bo inaczej zabijana jest twoja kreatywność? W każdym miejscu panują jakieś zasady i od najmłodszych lat należy nauczyć się ich przestrzegać.
  • jaka trzeba byc tępotą intelektualną i społeczną, aby zasady życia dorosłych ludzi przekładać na zycie 6-7 letnich dzieci, mam nadzieję, że jesli napisała to jakas głupia nauczycielka to wywala ją szybko z pracy
  • Ciemnogród zawsze można kiwać na wszystkie sposoby (ceny paliw, podatki, wspieranie radia etc. )
  • Jestem z rocznika 94 i powiem tylko tyle, że biegaliśmy na przerwach jak szaleni czy to na szkolnym holu, czy na podwórku. Oczywiście, nauczyciele próbowali nas uspokoić i zakazać nam biegania w budynku, ale niespecjalnie pomagało. A czy komuś stało się coś złego? Nie, wszyscy byli cali i zdrowi, a dzieci często podczas zabawy się przewrócą, potkną i jakoś one nie robią z tego afery, tylko właśnie nadopiekuńczy rodzice. Jak już komuś, coś się w szkole stało, to stało się dzieciakowi, który z nudów na lekcji bujał się na krześle, bo nauczycielka nie pozwoliła mu pobiegać w trakcie przerwy i nie mógł rozładować energii. Nie mógł się skupić, był niespokojny, to się bujał. Wywrócił się razem z krzesłem i rozwalił głowę. Tyle jeśli chodzi o "niebieganie" w szkole.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    2
    2
    Dajmydzieciomdziećmibyć(2016-02-23)
  • Ja mam córcie i jako 6 latka poszla tez poszła do szkoly..i jako dziewczynka tez przyniosła mi 4 uwagi w pierwszym półroczu....Nooo iii?wielkie mi halo..Uwaga za gadanie!!My tez nie bylismy idealni jako dzieci!Najważniejsze aby dziecko sobie pordzilo z nauka...A to juz do nas jako rodziców nalezy to aby ocenic na jakim poziomie intelektualnym jest nasz potomek...Ja jako ja nie żałuję ze moja corka poszla jako sześciolatek do szkoly i jestem z niej bardzo dumna!!!
  • Dokładnie...To jest szkoła dla dzieci pełnych energii a nie muzeum figur woskowych...
  • zasada winno być klasyfikowanie dzieci pod kątem wenwetrzej energii dynamicznej, w miocie szczeniaków od razu widać, który szczeniak bedzie "biegaczem", a który "rezydentem" i tak sa te szczeniaki potem oddawane, według potrzeb, a w stosunku do dzieci nie ma czegos takiego, wszystkie sa traktowane jednakowo, wszystkie musza siedziec w ławkach grzecznie, wszystkie musza miec takie samo poczucie humoru, tak samo byc ciekawskimi i tak samo pracowitymi, przeciez to jest idiotyzm, kompletna głupota i mówiąc wprost skur. .. w stosunku do tych dzieci, które odstają czy intelektualnie, fizycznie czy emocjonalnie, co wystaje to jest ścinane sekatorem i z góry i dołu, szkoła tworzy kloca, takiego przeciętnego klocka, ku chwale nauczyciela
  • Kochani rodzice!Nikt Wam nie karze posyłać dzieci do szkół ale jeśli wasze dziecko jest zdolne, dobrze się adoptuje i nie boi się nowego środowiska to zapraszam do szkoły. Rok wcześniej rok później wszystko od Was zależy ale przypominam zacznijcie dzieciom poświęcać swój czas niech szkoła spełnia rolę uczy a nie matkuje od rana do późnej nocy. Ogromny odsetek młodzieży nie radzi sobie w życiu i poszli do szkoły jako siedmiolatki dlaczego bo Was nie ma!!!!Jesteśmy tylko my nauczyciele którzy maja często podwójną rolę nie tylko tą za biurka ale tą która wy powinniście wykonywać.
Reklama