UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Faktycznie, mylisz się. Nie jestem starym, ani działaczem, ja to tu nazywa się dotychczasowe zarządy. Mam tyle lat, ile mam, jak mówi Linda w reklamie. Mam trochę wiedzy i wyobraźni. Ogródek mam nie od dzisiaj, ale muszę jeszcze parę lat do emerytury popracować. Gdybym już był emerytem, to miałbym dużo wolnego czasu i chętnie stałbym się działaczem, przynajmniej w moim ogrodzie. Nie mam zamiaru prowadzić tu z nikim żadnej polemiki a jedynie merytorycznie odnieść się do argumentacji za wyjściem z PZD. .Wizja stowarzyszenia lokalnego i " rozwoju" ogrodów, jaka tu się jawi wśród komentujących, to myślenie i ocena na poziomie Jasia małolata. Poczytajcie troczę ustawę o rod, ustawę Prawo o stowarzyszeniach, pomyślcie o wszystkim co wiąże się z ogrodami m. in. z ustawą o rachunkowości i wówczas pomyślcie, czy bez pieniędzy da się prowadzić ogród zgodnie z wymogami prawa, nie mówiąc już o działkowcach, którym obiecujecie nawet obniżenie dotychczasowych opłat?
  • Dyskutanci w wielu wypowiedziach nie znają realiów prowadzenia ogrodu, proszę mi podać wszystkie koszty spoczywają na barkach działkowców, dotacje to też opłaty działkowców, stowarzyszenie będzie płacić za zarządzanie jednemu spośród nas, to my ustalimy na co będziemy chcieli wydać wydać swoje pieniądze, pieniądze z naszej składki pozostaną w naszym mieście-gminie, można starać się o dotacje z Unii można po roku skorzystać z odpisu tzw 1%, będąc w stowarzyszeniu PZD na takie rzeczy nie możemy liczyć, jeżeli miasto zechce zlikwidować ogród to ani zarząd okręgu, ani rada krajowa nie pomoże a ewentualne odszkodowanie za tzw części ogólne ogrodu: świetlica, ogrodzenia alejki, linie wodne, linie energetyczne będzie nasze a nie związku tzn. niczyje, dobrze zorganizowany ogród i dobrze zarządzany do tej pory winien się usamodzielnić oczywiście jeżeli taka będzie wola większości dzierżawców działek, dla tych co myślą że tylko zarządy stowarzyszeń będą wprowadzać podwyżki, to niech bacznie obserwują co się będzie działo w stowarzyszeniu PZD, żeby płacić milionowe odszkodowania, to z czyich pieniędzy, biorąc 800% premii, to z czyich pieniędzy, jaki wpływ na statut, regulamin, inne opłaty ustalane centralnie ma dzisiaj wpływ zwykły działkowiec, tam w Warszawie wiedzą najlepiej co potrzebne jest dla działkowca a z skąd ioni się tam znaleźli i kto ich tam wysłał i kogo tam mieli reprezentować, oni zachowują się jak urzędnicy a mieli nam pomagać, pozdrawiam
  • Z Twojej wypowiedzi wynika, że niczego nie pojmujesz. Przecież ustawa obowiązuje zarówno stowarzyszenie ogrodowe PZD, jak i lokalne stowarzyszenie. Prawa są takie same. Inną sprawą jest, ale też istotną, że Ty widzisz tylko swój czubek nosa, swój ogród, a resztę działkowców w kraju to masz w du. .Życzę powodzenia, ale wiedz jedno, że lokalne władze samorządowe się zmieniają co 4 lata. Jak waszym miastem będzie rządzić PO, to później czy wcześniej dobiorą się do gruntów waszego ogrodu. Gmina zrobi to co zechce i nie obroni już was milionowa siła PZD, ani pleban. Po to przez dziesiątki lat byłeś działkowcem, żeby w razie likwidacji ogrodu przenosić się na inne miejsce i od nowa na stare lata zapieprzać, żeby sobie działkę urządzić. Masz tak czy inaczej niepewną przyszłość. Ale tak zwykle się dzieje, jak ktoś widzi tylko siebie w zbiorowej społeczności.
  • To jednak ty nic nie rozumiesz i nic nie zauważyłeś że żyjemy w innym kraju, ty za pewne czekasz na dyrektywy co i jak robić a oni za to będą z naszych składek finansować sobie swoje etaty i wypłacać po 800% premii, czy to że zapłacili za Poznań ponad 7 baniek to ze swoich czy z naszych pieniędzy? a kto w tym wypadku nie dopełnił obowiązków, zrozumiałbym gdyby pracowali społecznie ale oni są na etatach, ciekaw jestem kiedy widziałeś na swoim ogrodzie instruktora z okręgu, on na pewno Cię obroni gdy miasto będzie likwidować działki, ciągle wszyscy się powołują że miasto zabierze a znasz przypadek że zabrało i nie zapłaciło, a jeżeli znasz to kto wziął kasę za tereny ogólne, może to ty gdzieś macasz palce w tym nieuczciwym interesie, pozdrawiam
  • Można tak bez końca. .. dziad swoje, a baba swoje. Ja mam takie przekonanie, że wszyscy działkowcy to jedność, a nie jakieś małe księstwa w kraju. Właśnie władzy o to chodziło, aby rozwalić monopol PZD na zarządzanie ogrodami i wprowadzić przepisy dopuszczające powstawanie lokalnych stowarzyszeń ogrodowych wyodrębnionych z PZD. Te małe księstwa będą pożerane stopniowo przez gminy, które ratując sie przed bankructwem finansowym tylko czekają na okazję, aby sprzedawać grunty na cele komercyjne. Budżet państwa też od wielu lat jest ciągle dziurawy, a gruty to wielkie pieniądze. Jak nie chcesz widzieć takiej przyszłości wyodrębnionych ogrodów, to bierz sobie na swoje sumienie krzywdę jaka dotknie działkowców, którzy z niewiedzy przytakiwali za wyodrębnieniem.
  • Uważam że jesteście w błędnym rozumowaniu, dotychczasowy masowy system zarządzania ogrodami działkowymi jest dla aparatu PZD wygodny i korzystny, mamy szanse przejąć sprawy w własne ręce wyzwólmy się w końcu z manipulacja nam ci co tego nie widzą i nie czują przecież mają możliwość pozostania w dawnych strukturach, nie mamcie nas że w jedności siła to już przerabialiśmy, według mnie twardo do przodu ustawa daje nam szansę, zobaczcie jak aparat PZD broni ogrody przed wyodrębnieniem się o przecież to oni opracowali projekt obywatelski a teraz uważają go za zły ? D z i ł k o w c y przejrzyjcie na oczy, pozdrawiam czynny działacz w ostatnich 40 latach, pozdrawiam
  • A ja uważam, że Twoje rozumowanie jest takie, jakby Twoją gminę, w której mieszkasz wyodrębnić gospodarczo i finansowo z państwa i pozostawić mieszkańcom gminy utrzymanie wszystkiego co do życia w gminie jest potrzebne: oświetlenie miasta, naprawa i budowa dróg miejskich, wodociągów, komunikacji publicznej i całej infrastruktury technicznej przeznaczonej do publicznego użytku. Pomyśl o ile więcej musieliby mieszkańcy gminy płacić podatków do kasy miejskiej, aby ludzie mogli żyć i funkcjonować przynajmniej tak jak dotychczas i aby miasto nie zrujnowało się. Dlatego uważam, że ogrody działkowe w Polsce przetrwają, jak wszyscy i razem będziemy zjednani. Mnie nie interesuje tylko mój ogród, ja widzę wszystkie ogrody w kraju, bo w nich są tacy sami ludzie jak ja i większość. Dlaczego może być ogólnopolski związek łowiecki, czy inne ogólnopolskie organizacje? A my działkowcy to gorsi mamy być, bo jakiejś niezadowolonej grupie nie podoba się być w pzd? Kto chce i uważa, że mu będzie lepiej jak się wyłączy, to niech skosztuje tej " wolności" . Taka jest polityka rządzących i w państwie i w gminach. Tylko ta polityka na razie drzemie, bo pzd nadal istnieje, czyli parę milionów ludzi - obywateli, z którymi władza musi się liczyć. To jest jakaś siła, nie ma w Polsce większej organizacji. Czy to nie oczywiste, że to właśnie władzy najbardziej zależało na rozwaleniu pzd? Takie jest moje przekonanie.
  • Mój przedmówca ma rację. Władza wie jak ogłupić maluczkich. Obiecuje wolność, gospodarowanie na swoim i dobrze wie, że tym sposobem część ogrodów działkowych w miastach sama się załatwi na cacy. I rzeczywiście tereny po takich ogrodach to dla miast wielka okazja na załatanie budżetu. Władza liczy na to, że jak się ogrody zaczną wylączać, to rola PZD będzie marginalna, nie będzie tam już tych kilka milionów obywateli. Jak nie będzie takiej siły, to wreszcie władza dopnie swego. Na pierwszy ognień pójdą ogrody w Warszawie, Krakowie, Poznaniu i tak powoli i w miastach tereny ogrodów wykupią miliarderzy. A ci co tak tej wolności chcieli będą siedzieć i karmić gołębie pod betonowymi blokami. Ja tego nie chcę, mam 52 lata, to chciałbym bardzo, żeby ogrody były zawsze. Wojny ich nie zniszczyły, to teraz przez głupotę i nienawiść tych " zniewolonych" może wszystko szlag trafić.
  • Święta prawda. Jak władza nie może dopiąć swego, to w aureoli prawa rzuca między ludzi - społeczeństwo kość niezgody, i wówczas to tylko ludzie, poróżnieni między sobą, ogłupiani wolnością, okłamywani tańszym utrzymaniem ogrodów działkowych, ułatwią władzy zdobycie celu. Sami rozwalą to, co przez dziesięciolecia budowali. Tak się teraz właśnie dzieje. Polak mądry po szkodzie.
  • nareszcie członkowie rod zaczęli myśleć. Trzeba w tym wytrwałości. Życzę powodzenia proszę o podanie nr telefonów lub e-mail do prezesów ROD, które wyłączyły sie z pzd
  • Ale są i tacy, którzy idą za nawoływaniem p. Dobiesława i p. Jarząbka. Im sie podoba podoba bezprawie w wydaniu p. Jarząbka i chorobliwa, zatruta jadem nienawiść do PZD w wydaniu p. Dobiesława. Po prostu bezmyślnie w ciemno wierzą takim " reformatorom" .
  • Odłączajcie się za dwa lata jeśli jeszcze będzie taka konieczność! PZD zdycha, działkowcom przyjdzie ciężko zapłacić za nieróbstwo działaczy. Szykują się kolejne odszkodowania do wypłacenia - nie liczcie na to że zapłacą za to działacze, zapłacicie WY, zwykli działkowcy. Z mojego okręgu niedługo będzie trzeba zapłacić w Grudziądzu. Liczycie na PZD? Na organizację, która mając takie zaplecze finansowe nie jest w stanie napisać statutu? Przyznali się referendarz odrzucił ten statut - wspominali że sąd rejonowy zrobił to samo? Jak sądzicie jaki będzie wynik apelacji jeśli ktoś nie stara się naprawić wskazanych błędów tylko idzie w zaparte? Nie liczcie, że wybór nowych delegatów i ponowne uchwalennie statutu zmieni sprawę ! Statut trzeba poprawić. Inaczej w lipcu PZD dobiegnie do mety. Opowiadacie bzdury o kosztach i zbawieniu płynącym z okręgu - co takiego za was zrobili? Jakie koszty? Śmieci, prąd, woda? Płaciliśmy i będziemy płacić. Podatki - zwolnieni. Księgowa? Gospodarz? Płaciliśmy z pieniędzy ogrodu, nic się nie zmienia. Na 34 lata dostaliśmy 1000zł dotacji z okręgu. Nad czym tu się zastanawiać? Większość działaczy to ludzie o mentalności pzpr-owskiego aparatczyka, mierny ale wierny. Nie obawiajcie się zmian - wbrew pozorom wyodrębnienie jest sprawą prostą. Wymagającą przygotowania dokumentacji, statutu, regulaminu, uchwał przed zebraniem. Pracochłonne ale do zrobienia! Nie czekajcie aż miną dwa lata - zacznijcie przygotowania już dzisiaj !
Reklama