UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • do L2 - proszę nie mylić samej idei wolontariatu z rzeczywistością. Obecnie wolontariat to jest zwykłe wykorzystywanie istniejącej sytuacji braku miejsc pracy. Emeryt, który ma zapewniony stały dochód zajmuje się tym bo go po prostu na to stać.
  • To że ktoś wypacza ideę wolontariatu jest kolejnym przykładem na niski poziom świadomości, brak etyki czy słaby kręgosłup moralny osób czerpiących korzyść z pracy wolontariuszy. Nie od dziś wiadomo, że jesteśmy w stanie pomagać przede wszystkim wtedy, kiedy mamy taką możliwość, kiedy nasze podstawowe potrzeby (tu kłania się idea Piramidy Maslowa) są zabezpieczone. Stąd też popularność i gotowość do partycypacji jest większa w społecznościach bogatszych. Oczywiście nie jest to tak, że bogaty naród równa się od razu społeczeństwo obywatelskie czy świadome. Jest to cały szereg uwarunkowań - u podstawy wszystkiego leży jednak nasza osobowość. Stąd też mówię o wolontariacie jako o powołaniu. Nadal nie równałbym pracy za darmo z wolontariatem. To pierwsze jest po prostu wyzyskiem i grozi sądem pracy. Chyba widzimy równicę, kiedy ktoś stawia nam warunki, że mamy pracować "za darmo" żeby nas sprawdzić czy się nadamy do pracy, od świadomej decyzji o zostaniu wolontariuszem i gotowości pracy "za darmo" na rzecz innych czy w imię jakiejś szczytnej idei.
  • Oczywistym jest też, że praca w roli wolontariusza może przerodzić się w pracę zawodową. Stąd popularność idei wolontariatu wśród studentów, którzy wiedzą, że nie można jednocześnie być i absolwentem i mieć kilkuletnie doświadczenie zawodowe. A wspomniani emeryci? Dokładnie tak, pomagają bo mają czas, chęci, wolę. I bardzo dobrze. Czy to, że człowiek jest na emeryturze oznacza, że już jest niepotrzebny? Albo, że do niczego się nie nadaje? Wolontariat jest wspaniałą ideą i tylko od nas samych zależy, czy będzie skutecznym narzędziem w procesie budowania społeczeństwa obywatelskiego czy zostanie wykorzystane do realizacji partykularnych interesów osób o niskiej moralności.
  • A co w tym złego, z e pomagają ci, kótrzy maja zapewnione podstawooe potrzeby :) Tak powinno być. MOgą dać coś z siebie, ze swojego wewnętrznego nadmiaru. I jednoczesnie pomóc zarówno innym jak i sobie
  • A co na to Urząd Skarbowy ???przecież za wyprowadzanie psa sąsiadowi chciano to wliczyć jako świadczenie usługi plus Zusy pierdusy, a co dopiero wolontariat!!!!! przez tyle godzin i tyle lat ????nie wiadomo czy za kilka lat nie wliczą wolontariatu jako nie zapłacone składki ??Plus odsetki. Tego nie wie nikt więc po co się wychylać!!!!!
  • L2 bardzo ladnie nam opowiada, niepotrzebnie broniąc organizacji z ul. Stefczyka. Obiecywanie komus, ze jak popracuje za darmo pare miesiecy to moze otrz\yma potem jakąs platna robote to naciaganie ubrane w wolontariat. Ja od lat bardzo czesto pomagam bezinteresownie, finansowo /, oplacone anonimowo obiady w szkole dla biedniejszych dzieci /, materialnie / żywność, ubrania, zabawki - takze nowe dla Domu Dziecka, powodzian, biednych itp, pomoc fizyczna osobom starszym itp. , ale nigdy nie będę tego robil pod patronatem osob, ktore z wolontariatu uczynily sobie sobie żródlo zarobku, będące ich normalna pracą zawodową. W wolontariacie pracujemy wszyscy za darmo, a nie utrzymujemy tych sprytniejszych, potrafiacych dotrzeć do odpowiednich rzadowych funduszy dla tzw. org. pozarzadowych.
Reklama