UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • ktos mi wyjasni fenomen i zachwyt tym beksinskim ? bo mowi sie jego nazwisko i nastepuje u mnie pustka slysze B pozniej e i k sinski i nie wiem co to ma byc jakies magiczne zaklecie, mam byc zachwycony slyszac ten wyraz tak samo jak stojac przed jego obrazem, widzialem wystawe jego prac w galeri el kupe lat temu noi fajnie, podobaly mi sie te obrazki, ale tak czuje ze jest jakis kultywowwany robi sie z niego legende a byl poprostu malarzem ktory wział i umarł, poza tym ze byl czlowiekiem
  • Szkoda słów! To powszechnie znana prawda, że laicy wypowiadają się na tematy, o których nie mają pojęcia bez żadnego skrępowania. Ludzie mądrzy zastanawiają się nad tym co mówią i w sprawach, na których się nie znają nie wypowiadają się wcale. Dziennikarz muzyczny T. B. i malarz Z. B. to dwie różne osoby - syn i ojciec.
  • Tematy, które ojciec malował, syn słuchał. Syn popełnił samobójstwo, ojca zamordowano. W sumie tragiczna historia.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    Mroczna Rodzina(2019-10-07)
  • Chodzi o jego syna
  • Tomasz Beksiński był synem tego malarza, o którym piszesz. Ja go znam z tego, że przetłumaczył cykl o Monty Pythonie. Był dziennikarzem muzycznym. Przetłumaczył wiele piosenek, dlatego ktoś chce upamiętnić go w ten sposób. Popełnił samobójstwo 20 lat temu. Ojciec Zdzisław go przeżył.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    0
    Kandydat Salceson(2019-10-08)
Reklama