UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Jak nie można odpracować, to umorzyć. A pozostałym podwyższyć czynsz. Co nie pomożecie rodakom?
  • Słabe zainteresowanie tematem świadczy, że wszyscy są tego samego zdania-niech umarzają. Jak można dopuścić do kilkudziesięciotysięcznych zadłużeń. Kalkulacja jest prosta. Zamiast za mieszkanie płacić kup lepiej samochód. To dokładnie pokrywa raty. Za twój dach nad głową zapłacą inni. Jest to dość mądre. Ale co z tym fantem zrobi Prezydent? Toż to Jego mienie. Może ZBK weżmie kredyt w BGZ-Sejm dołoży.
  • Temat jest delikatny moje dwa wpisy nie wpuszczono.
  • ZBK. Jaka jest skala zadłużeń?Proszę o zestawienie.
  • Jak jestescie tacy wspaniali i chcecie pomuc to zrobcie cos z budynkiem Przy ulicy Leczyckiej 26 Z rodzinami ktore placa. .. I jakos pomuzcie sie stad wydostać. A nie umieszczone sa tylko lokale po eksmisjach, które niedość że sa małe to jeszcze w okropnym stanie A nie pojde z mezem i 4 dzieci na 30m jeszcze z piecami. .Szkoda słów
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Leczycka(2008-07-02)
  • A jak pomóc tym, którzy w pełnej nieświadomości płacą równo za ten bajzel od wielu dziesiątków lat w wyniku decyzji władz i całkowitej abnegacji tych którzy są powodem a właściwie wyrzutem tej akcji. Doskonale funkcjonują wśród ludzi biednych cwaniaczki i różnej maści wybrańcy narodu. Pokażcie nam jakąkolwiek statystykę tego zagadnienia - jak wygląda w skali miasta i w projekcji wieloletniej. Zapewne takich danych nigdy nie ujrzymy - zaprzeczałby iluzorycznej wizji miasta i nie pasował do orwellowskiego standardu tak powszechnego w Trzcińsko-Bagiennym.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2008-07-02)
Reklama