Wstyd, wstyd, wstyd. Miasto 120-sto tysięczne bez pełnowymiarowej bieżni lekkoatletycznej. Na bieg Piekarczyka, bieg Niepodległości to miasto chętnie zaprasza. Biegających coraz więcej, a gdzie faktycznie oni mają trenować? Biegać po zdezelowanych chodnikach miasta lub parkach opanowanych przez psy? Czas najwyższy rozwiązać sprawę bieżni lekkoatletycznej z prawdziwego zdarzenia w Elblągu, a nie chować głowę w piasek. Ile lat mamy jeszcze czekać???