UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • Rzeczywiście, szacunek dla wszystkich uczestników tych zawodów. Wygrał czy przegrał nie ma znaczenia. Podjął walkę a to się liczy najbardziej. Natomiast mam taki zarzut do ludzi organizujących inne imprezy kolidujące z tym wydarzeniem sportowym rangi krajowej. Kto poprowadził EGR trasą wyścigu od skrzyżowania Mazurskiej z Odrodzenia aż do zjazdu na Nowakowo. Niespójna grupa rowerzystów (czasem jadących 3-4 obok siebie) i niebezpiecznie zachowująca się na drodze zawodników jadących o 20-25 km/h szybciej. Na wspomnianym odcinku wyprzedzających tę grupę w kierunku Kamionka Wlk było około 20 zawodników. Nikt nie złożył protestu? Nie wpłynęło to na wyniki? I tak na koniec, pani policjantka na skrzyżowaniu Mazurskiej z Elektryczną kompletnie zdezorientowana w czym uczestniczy a po informacje na temat gdzie co i jak wysyłała do organizatorów na metę a na rondzie Browarna, Brzeska, Trasa Unii policjanci z radiowozu nie potrafili skierować samochodu z innego woj. na ul. Nowodworską. Impreza świetna lecz w zabezpieczeniu niedoróbki koszmarne. Optymistycznie że to się poprawi w przyszłej edycji pozdrawiam fanów tej trudnej dyscypliny.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    15
    7
    sceptyk(2019-07-28)
  • Otóż jak widać takie jest przygotowanie naszych najmłodszych stażem policjantów do służby
  • Widziałem będąc w Próchniku jak ta grupa rowerzystów skierowała swoją wycieczke po starobruku w kierunku mazurskiej( o zgrozo). A ten w pomarańczowej kamizelce powinien ich puścić wzdłuż lasu do rubna i dalej na Modrzewinę. Wyszło jak wyszło. Dobrze że tylko tak to się skończyło. Najciekawsze że porzucili swojego kolegę z przebitą dętką bez żadnej pomocy. Facet z Próchnika do Elbląga dymal z buta.
  • To nie była wycieczka MOSiR? Jeśli tak, to nie ma się czemu dziwić. Nie mogli przecież w innym terminie. Tam chodzi wszystko jak w przysłowiowym zegarku...nie w szwajcarskim rzecz jasna.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    1
    morsowania ciąg dalszy (2019-07-29)
Reklama