W czasie wakacji kryta pływalnia jest w remoncie, który prawdopodobnie potrwa do połowy września. Najbardziej pesymistyczny scenariusz podaje, że zostanie otwarta dopiero w październiku. Dlatego musimy uzbroić się w cierpliwość…
Każdego, kto choć raz spontanicznie wybrał się na basen, spotkała nieprzyjemna niespodzianka. Chroniczny brak miejsc stał się tu codziennością. Dlatego tak ważne jest pilnowanie terminu, w którym będzie można kupić karnet - pozwoli to uniknąć rozczarowań przez najbliższe trzy-cztery miesiące. Na razie mówi się o 10 września.
Sprzedaż karnetów odbywa się w myśl zasady „kto pierwszy, ten lepszy”. Szkoda tylko, że za gapowe muszą „płacić” chorzy ludzie, którzy nie zdążyli w porę wykupić karnetu, a dla nich basen jest formą rehabilitacji. Może warto uruchomić inny system sprzedaży, na przykład biletów miesięcznych, aby każdy miał szansę skorzystać z basenu. A do tego pierwszeństwo dla osób z chorobami kręgosłupa.
Poza tym, warto by pomyśleć o wyznaczeniu większej ilości godzin korzystania z basenu dla zwykłych elblążan. Bóle kręgosłupa są powszechnym schorzeniem, zafundowanym nam przez oświatę i złe nawyki. To cena, jaką przyszło nam zapłacić za nadgorliwość w czasach szkolnych. Noszenie plecaków cięższych od nas było standardem.
Co ciekawe, w Elblągu mamy dwie pływalnie kryte, z czego jedna jest przeznaczona tylko dla wojskowych. Taki stan rzeczy spowodowany jest absurdalnymi przepisami. Basen wojskowy jest obiektem szkoleniowym, który nie może prowadzić działalności gospodarczej, czyli sprzedawać biletów. Co w takiej sytuacji możemy zrobić? Niestety, niewiele.
Sprzedaż karnetów odbywa się w myśl zasady „kto pierwszy, ten lepszy”. Szkoda tylko, że za gapowe muszą „płacić” chorzy ludzie, którzy nie zdążyli w porę wykupić karnetu, a dla nich basen jest formą rehabilitacji. Może warto uruchomić inny system sprzedaży, na przykład biletów miesięcznych, aby każdy miał szansę skorzystać z basenu. A do tego pierwszeństwo dla osób z chorobami kręgosłupa.
Poza tym, warto by pomyśleć o wyznaczeniu większej ilości godzin korzystania z basenu dla zwykłych elblążan. Bóle kręgosłupa są powszechnym schorzeniem, zafundowanym nam przez oświatę i złe nawyki. To cena, jaką przyszło nam zapłacić za nadgorliwość w czasach szkolnych. Noszenie plecaków cięższych od nas było standardem.
Co ciekawe, w Elblągu mamy dwie pływalnie kryte, z czego jedna jest przeznaczona tylko dla wojskowych. Taki stan rzeczy spowodowany jest absurdalnymi przepisami. Basen wojskowy jest obiektem szkoleniowym, który nie może prowadzić działalności gospodarczej, czyli sprzedawać biletów. Co w takiej sytuacji możemy zrobić? Niestety, niewiele.
Anieze