UWAGA!

Olimpia na fotelu lidera (piłka nożna)

 Elbląg, Olimpia na fotelu lidera (piłka nożna)

W spotkaniu 9. kolejki drugiej ligi Olimpia w wyjazdowym meczu pokonała Pogoń Siedlce 3:1. Bramki dla żółto-biało-niebieskich zdobyli Oleg Ichim, Kamil Kopycki i samobójcze trafienie zawodnika Pogoni Krystiana Wójcika. Po tym spotkaniu elblążanie awansowali na pozycję lidera.

Zaskoczenie i dwa trafienia do przerwy
       Olimpia do liderującej Pogoni pojechała bezpośrednio po zwycięstwie 2:0 z Siarką Tarnobrzeg i z mocnym postanowieniem wywalczenia punktów na boisku w Siedlcach. Od pierwszych minut podopieczni trenera Olega Raduszko przeszli do realizacji swojego planu. Pogoń starała się narzucić swój styl gry, ale elblążanie mądrą grą skutecznie jej to uniemożliwili. Zwłaszcza za pierwszą część meczu piłkarzom z Elbląga należą się duże brawa. Wówczas kibice obejrzeli dwa gole, oba wpadły do siatki siedleckiej bramki. W 18. minucie meczu z rzutu wolnego z około 25 metra piłkę w pole karne podał Kamil Graczyk, a największym sprytem wykazał się Oleg Ichim, który z najbliższej odległości pokonał Jacka Kozaczyńskiego. Tym samym mołdawski obrońca zdobył gola w drugim meczu z rzędu (w spotkaniu z Siarką strzelił bramkę na 1:0 – przyp. red.). Pogoń po niespodziewanej stracie gola oczywiście natychmiast rzuciła się do odrobienia straty, ale goście z Elbląga byli przygotowani na taki rozwój wypadków. Uważna gra w obronie i dobra asekuracja przyniosła efekt po niespełna dziesięciu minutach. Gospodarze popełnili błąd w ataku pozycyjnym, piłka trafiła do Kamila Kopyckiego, który popędził na bramkę gospodarzy. Samotny rajd przez prawie cała połowę Pogoni zakończył się soczystym uderzeniem na bramkę, przy którym bramkarz był bez szans. Po niespełna półgodzinie gry Olimpia prowadziła więc na boisku lidera 2:0. Zaskoczeni i zirytowani takim obrotem sprawy gospodarze próbowali się odgryźć, ale czynili to bardzo nieporadnie, nieliczne dośrodkowania i słabe strzały z dystansu nie mogły wyrządzić żadnej szkody Olimpii. Widząc bezradność swoich podopiecznych trener gospodarzy Daniel Purzycki, bardzo szybko, bo już w 38. Minucie zdecydował się na personalne roszady i zmiany w ustawieniu. Boisko opuścili bezproduktywni Samuelson Odunka i Jarosław Ratajczak, a ich miejsce zajęli zawodnicy na wskroś ofensywni Adam Czerkas i Adrian Dziubiński. Zmiany nie przyniosły jednak oczekiwanego przez szkoleniowca Pogoni efektu i pierwsza osłona zakończyła się dwubramkowym, dodajmy w pełni zasłużonym prowadzeniem Olimpii.
      
       Kontrola i zasłużone punkty
       Druga połowa w dużej mierze przypominała pierwsze czterdzieści pięć minut. Także padły dwie bramki, z tą różnicą, że jedną zdobyli gospodarze i jedną goście. Pogoń zaczęła nawet ze sporym animuszem, ale jej zapędy ofensywne kończyły się w najlepszym wypadku na szesnastym metrze od bramki Olimpii. Długi czas wynik nie ulegał zmianie, a kiedy wydawało się, że wreszcie padnie bramka, to znów bliżsi jej zdobycia byli elblążanie. W 65. minucie po podaniu Rafała Pietrewicza świetnej okazji nie wykorzystał Anton Kołosow i Pogoń wciąż była w grze. Tym bardziej, że dwie minuty później bardzo blisko pokonania Aleksieja Rogaczowa znalazł się Czerkas, ale na szczęście dla Olimpii piłką minęła bramkę tuż nad poprzeczką. Pogoń znajdowała się jednak cały czas w natarciu, a Olimpia ograniczała się do rozmontowywania kolejnych prób akcji siedlczan. Szkoleniowiec miejscowych puścił w bój wszystko co miał najlepsze, razem z bardzo doświadczonym 39-letnim Bartoszem Tarachulskim, który robił wszystko, by „porozbijać” drugą linię elbląskiego zespołu. Gospodarze nie mogli długi czas przedostać się bezpośrednio pod bramkę, dlatego próbowali z dystansu zaskoczyć rosyjskiego golkipera. W 73. minucie w krótkim odstępie czasu Rogaczow w dobrym stylu wybronił dwa groźne uderzenie najpierw Damian Guzka, a po chwili Łukasza Zaniewskiego, który posłał piłkę z linii pola karnego. Niestety cztery minuty później w dość niegroźnej sytuacji Rosjanin pomylił się, jego błąd wykorzystał dobrze znany z występów w Elblągu Zaniewski i zdobył chyba najłatwiejszą bramkę w karierze, wpychając piłkę do siatki praktycznie z linii bramkowej. Kontaktowy gol dla Pogoni, to nowe siły i wiara choćby w wyrównanie dla jej piłkarzy i kibiców. Dlatego końcowy kwadrans meczu plus doliczony czas gry, to ciągły napór gospodarzy na bramkę Olimpii, przetykany uderzeniami z dystansu. W 84. minucie wydawało się, że po strzale z 10 metra Adriana Dziubińskiego nic nie uchroni Olimpii przed stratą gola, ale fenomenalnie zachował się bramkarza Rogaczow, który w pełni zrehabilitował się za wcześniejszy błąd. Do końca meczu trwały szaleńcze próby wyrównania stanu meczu przez Pogoń, ale Olimpia nie zamierzała ograniczać się wyłącznie do obrony. Dała tego dowód już w doliczonym czasie gry. Indywidualną akcją popisał się niedawny nabytek elblążan Rafał Leśniewski, który wymanewrował bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki. Koniec końców futbolówka zatrzepotała po raz trzeci w siatce Pogoni, ale trafienie odebrał Leśniewskiemu Krystian Wójcik, który próbując zatrzymać piłkę, de facto wepchnął ją do bramki, pozbawiając tym samym Leśniewskiego inauguracyjnego gola w barwach Olimpii. To jedyna mała ryska, na efektowanym występie sprowadzonego z bydgoskiego Zawiszy snajpera. W żaden sposób nie zmienia faktu, że Olimpia po bardzo dobrym występie pewnie, dość wysoko i co najważniejsze w pełni zasłużenie pokonała Pogoń 3:1.
      
       Odczarowali stadion i zostali liderem
       Wygrana elblążan, to pierwsza porażka Pogoni w obecnym sezonie na siedleckim stadionie. Można więc stwierdzić, że olimpijczykom udało się odczarować twierdzę w Siedlcach. Tym ważniejsze to osiągnięcie, że te trzy punkty dają zespołowi Olega Raduszko w tej chwili pozycję lidera ligi. To znakomita pozycja wyjściowa dla Olimpii przed przyszłotygodniowym starciem z lokalnym rywalem Concordią, która w tej kolejce również wygrała (1:0 ze Stalą Mielec – przy. red.). Za tydzień przy Agrykola zapowiadają się więc spore emocje, dlatego już dziś zapraszamy kibiców na ten pojedynek – 28 września, godz. 15:00 Olimpia – Concordia.
      
       Pogoń Siedlce – Olimpia Elbląg 1:3 (0:2)
       0:1 – Ichim (19.), 0:2 – Kopycki (28.), 1:2 – Zaniewski (77.), 1:3 – Wójcik (sam., 90.+4)
       Pogoń Siedlce: Jacek Kozaczyński – Łukasz Wójcik, Daniel Dybiec, Mateusz Urbański, Jarosław Ratajczak (38. Adam Czerkas), Samuelson Odunka (38. Adrian Dziubiński), Przemysław Rodak (58. Bartosz Tarachulski), Marcin Stromecki (82. Bartosz Kaszubowski), Krystian Wójcik, Damian Guzek, Łukasz Zaniewski
       Olimpia Elbląg: Aleksiej Rogaczow – Jacek Czerniewski, Oleg Ichim, Tomasz Lewandowski, Michał Ressel, Kamil Kopycki (90.+4 Rafał Lisiecki), Adam Skierkowski, Rafał Pietrewicz, Kamil Graczyk (87. Łukasz Molga), Anton Kołosow, Rafał Leśniewski
       Żółte kartki: Guzek, Zaniewski (Pogoń) – Ressel, Leśniewski, Skierkowski (Olimpia)
       Sędziował: Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska)
       Widzów: ok. 1000
      
       Komplet wyników 9. kolejki II ligi gr. wschodniej w sezonie 2013/14: Pogoń Siedlce – Olimpia Elbląg 1:3, Stal Stalowa Wola – Pelikan Łowicz 1:1, Garbarnia Kraków – Olimpia Zambrów 1:0, Wigry Suwałki – Legionovia Legionowo 1:1, Siarka Tarnobrzeg – Znicz Pruszków 2:0, Concordia Elbląg – Stal Mielec 1:0, Stal Rzeszów – Wisła Puławy 0:0, Świt Nowy Dwór Mazowiecki – Motor Lublin 2:3, Radomiak Radom – Limanovia Limanowa 3:0. 
k.o.

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama