UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • Osobiście z sukcesów Piotra Wadeckiego zapamiętałem jego zwycięstwo etapowe na tzw. królewskim etapie w wyścigu Paryż - Nicea w 2001 roku. Wówczas uciekła czwórka kolarzy, a do finiszu został Wadecki i Włoch Mateo Tossati. Transmisję oglądałem na Euro Sport, która wówczas była dostępna w języku angielskim. Komentator tej stacji, po odskoku tych dwóch kolarzy, był przekonany, że zwycięży Włoch i do samego końca etapu był tego pewien. A kiedy to Polak wygrał był tak zdziwiony i nie był w stanie pojąć, że pokonał on wówczas wyżej notowanego Tossato. Jeszcze raz komentator dziwił się jak przystąpił do wywiadu z panem Piotrem i stwierdził zdumiony, że mówi on płynnie w języku angielskim. To zdarzenie, obok sportowej radości, dostarczyło mi też satysfakcji, że ci zachodni komentatorzy musieli zmienić swoje dotąd posiadane uprzedzenia odnośnie polskich kolarzy.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    8
    0
    Kolarsko.(2020-05-16)
  • @Kolarsko. - też to oglądałem. Wydawało się wtedy, że więcej wygra na zawodowstwie, niestety szybko został pomocnikiem i za wiele sobie nie poharcował. Ale i tak szacun
Reklama