kierowca omegi zawinił nie jechał szybko około 50-60 z tego co mi wiadomo spojrzał w lewo prawo a za drzewami był tir którego nie widział sam jeżdżę ta draga jest martwy punkt ze widać samochody dopiero na skrzyżowaniu. Wiem ze nie miał szans na wyhamowanie bo nawiezchnia była mokra. Dobrze ze jest doświadczonym kierowca wiedział ze nie ma szans wolał uderzyć w koła niż wpaść pod koła. Bo w tedy by się to inaczej skończyło byśmy stracili wspaniałego kolege