To piesza nie zauwazyla traktorzysty, bo ta byl traktar cicho-biezny i wciagnal babe pod siebie ,bo nie dosc ,ze byl cichobiezny, ale i jednoczesnie - podsiebierny ,tak ,ze baba nie miala szans,a ze oboje byli na bani, to wszyscy co to widzieli ...mieli dobra beke.