W sobotę i niedzielę (12 i 13 grudnia) od południa do południa, w całej Polsce, a także w elbląskiej siedzibie Młodych Socjalistów, każdy będzie mógł napisać własnymi słowami list w obronie kilkunastu, konkretnych osób, których prawa zostały złamane. W ten właśnie sposób członkowie Amnesty International i elbląscy MS będą domagać się zwolnienia więzionych za przekonania i zaprzestania prześladowania obrońców praw człowieka.
Idea Maratonu Pisania Listów powstała w 2001 roku w Polsce. Pomysł podchwyciły sekcje Amnesty w innych krajach. W zeszłym roku podczas Maratonu Pisania Listów Amnesty International na cały świecie napisano 295 tysięcy apeli, a w Polsce 78.843 listów w obronie prześladowanych i represjonowanych. W naszym kraju akcja odbyła się jednocześnie w około 100 miejscowościach. W ciągu dziesięciu lat napisaliśmy w sumie ponad milion listów, dzięki którym dziesiątki osób wyszło na wolność.
- Ręcznie pisane, indywidualne dowody niezgody na łamanie praw człowieka mają szczególną moc – przekonuje Krzysztof Sierżantowicz z Młodych Socjalistów. - Nasze listy solidarności okazują się często ostatnią nadzieją dla prześladowanych i więzionych. „Tylko te listy dawały mi siłę” - wspomina Mutabar Tadżibajewa z Uzbekistanu, która spędziła 900 dni na wyspie tortur, z czego 700 w izolatce. Dzięki listom pisanym podczas Maratonu do przedstawicieli władz kobieta została zwolniona z więzienia w 2008 roku.
- Prawa, życie i zdrowie wielu osób na całym świecie wciąż są zagrożone – kontynuuje Sierżantowicz. – W tym roku będziemy pisać listy w imieniu m.in. Rity Mahato z Nepalu, która świadczy pomoc medyczną kobietom, ofiarom przemocy. Wielokrotnie grożono jej śmiercią i gwałtem za kontynuowanie swojej pracy. Będziemy pisać również m.in. w imieniu Nguyena Van Dai, wietnamskiego prawnika i
obrońcy praw człowieka. W maju 2007 roku został on skazany na 5 lat więzienia za propagandę przeciwko państwu. Uważamy go za więźnia sumienia i będziemy domagali się jego natychmiastowego zwolnienia.
Listy można pisać w Centrum Społecznym Młodych Socjalistów przy Al. Grunwaldzkiej 2/B1/201 II piętro (biurowiec Elzamu) w godz. od 10 rano do pierwszej w nocy (12 i 13 grudnia), tel. 517 450 002.
- Ręcznie pisane, indywidualne dowody niezgody na łamanie praw człowieka mają szczególną moc – przekonuje Krzysztof Sierżantowicz z Młodych Socjalistów. - Nasze listy solidarności okazują się często ostatnią nadzieją dla prześladowanych i więzionych. „Tylko te listy dawały mi siłę” - wspomina Mutabar Tadżibajewa z Uzbekistanu, która spędziła 900 dni na wyspie tortur, z czego 700 w izolatce. Dzięki listom pisanym podczas Maratonu do przedstawicieli władz kobieta została zwolniona z więzienia w 2008 roku.
- Prawa, życie i zdrowie wielu osób na całym świecie wciąż są zagrożone – kontynuuje Sierżantowicz. – W tym roku będziemy pisać listy w imieniu m.in. Rity Mahato z Nepalu, która świadczy pomoc medyczną kobietom, ofiarom przemocy. Wielokrotnie grożono jej śmiercią i gwałtem za kontynuowanie swojej pracy. Będziemy pisać również m.in. w imieniu Nguyena Van Dai, wietnamskiego prawnika i
obrońcy praw człowieka. W maju 2007 roku został on skazany na 5 lat więzienia za propagandę przeciwko państwu. Uważamy go za więźnia sumienia i będziemy domagali się jego natychmiastowego zwolnienia.
Listy można pisać w Centrum Społecznym Młodych Socjalistów przy Al. Grunwaldzkiej 2/B1/201 II piętro (biurowiec Elzamu) w godz. od 10 rano do pierwszej w nocy (12 i 13 grudnia), tel. 517 450 002.
oprac. A