Dla kierowców oraz pieszych zima to niezbyt łaskawy okres. W poniedziałek padał marznący deszcz, ulice i drogi regionu zamieniły się w lodowiska. Dzisiejsze poranne opady śniegu z pewnością sytuacji nie poprawiły. Czy służby odpowiedzialne za zimowe utrzymanie elbląskich ulic oraz chodników są w stanie szybko i sprawnie walczyć ze śniegiem, a także lodem na drogach i chodnikach? Zobacz materiał filmowy.
Wczoraj kierowcy i piesi na własnej skórze odczuli, co oznacza gruba warstwa lodu powstała w wyniku padającego marznącego deszczu. Chyba wszyscy odnieśliśmy wrażenie, że drogowcy nie za bardzo potrafili poradzić sobie z tym problemem. Tego dnia policjanci z "drogówki" zanotowali większą ilość kolizji niż zwykle.
– Od wczoraj mamy „atak” zimy, która wszystkim niedowiarkom przypomniała, że mamy już drugą połowę grudnia, a więc może być ślisko, zimno i śnieżnie. Od wczoraj na terenie miasta doszło do 12 niegroźnych kolizji. Ich przyczyną było zazwyczaj zatrzymanie się pojazdu nie tam, gdzie życzyłby sobie tego kierowca. Na szczęście nikt nie został ranny – informuje mł. asp. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu.
Było bardzo ślisko, zarówno na ulicach, jak i chodnikach. Doszło również do groźnego zdarzenia drogowego pod Łęczem. Tam nawierzchnię drogi pokrył lód o grubości dochodzącej do 1 centymetra. Ślizgawica panowała w całym mieście, a zobaczenie pługo-piaskarki na drodze graniczyło z cudem.
Minęła noc, a wraz z porankiem nadeszły opady śniegu. W wielu miejscach śnieg pokrywał nieusuniętą wcześniej warstwę lodu, ulice i chodniki pokrył biały puch. W momencie, gdy rozpoczęły się opady pojazdy na ulicach zdecydowanie zwolniły. Jazda w takich warunkach jest bardzo ciężka i wymaga nie tylko zdjęcia nogi z gazu, ale również zwiększonej uwagi i przewidywania rozwoju wydarzeń. Często jednak dzieje się tak, że samochód jadący po śliskiej nawierzchni zupełnie nie chce się słuchać kierowcy.
Policjanci z ruchu drogowego przypominają kierowcom o zachowaniu ostrożności, nie wyprzedzaniu innych pojazdów, gdy sytuacja ta nie jest niezbędna, ograniczaniu prędkości, a także co najważniejsze zwiększaniu odstępów pomiędzy pojazdami.
– Pamiętajmy o tym, że jadąc główną ulicą może być ona lepiej odśnieżona niż np. boczna, w którą skręcamy – mówi jeden z policjantów elbląskiej drogówki. – Musimy być więc przygotowani na to, że wjedziemy na „bardziej śliską” nawierzchnię.
Trudne, zimowe warunki pogodowe wymagają odpowiedniego zachowania nie tylko kierowców, ale i pieszych. Bywa, że na czerwonym świetle czy też poza miejscem do tego wyznaczonym piesi potrafią wejść prosto pod koła samochodu. Wiele osób sprawia wrażenie, jakby nie rozumiało, że na śliskiej jezdni auto jadące przed nimi nie jest w stanie szybko się zatrzymać. W tak trudnych warunkach atmosferycznych łatwo o tragedię, człowiek w zderzeniu nawet z powoli sunącym autem nigdy nie ma szans.
Miejmy nadzieję, że poniedziałkowa sytuacja z nieposypanymi, oblodzonymi drogami więcej się nie powtórzy i służby odpowiedzialne za zimowe utrzymanie dróg w Elblągu zaczną z każdym dniem sprawniej działać. Apelujemy do wszystkich elblążan, zarówno tych jeżdżących samochodami, jak i tych chodzących pieszo o jak największą rozwagę. W związku ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia w całym mieście panuje wzmożony ruch. Nie warto się jednak spieszyć, na pewno wszyscy zdążymy przygotować się na ten radosny czas.
– Od wczoraj mamy „atak” zimy, która wszystkim niedowiarkom przypomniała, że mamy już drugą połowę grudnia, a więc może być ślisko, zimno i śnieżnie. Od wczoraj na terenie miasta doszło do 12 niegroźnych kolizji. Ich przyczyną było zazwyczaj zatrzymanie się pojazdu nie tam, gdzie życzyłby sobie tego kierowca. Na szczęście nikt nie został ranny – informuje mł. asp. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu.
Było bardzo ślisko, zarówno na ulicach, jak i chodnikach. Doszło również do groźnego zdarzenia drogowego pod Łęczem. Tam nawierzchnię drogi pokrył lód o grubości dochodzącej do 1 centymetra. Ślizgawica panowała w całym mieście, a zobaczenie pługo-piaskarki na drodze graniczyło z cudem.
Minęła noc, a wraz z porankiem nadeszły opady śniegu. W wielu miejscach śnieg pokrywał nieusuniętą wcześniej warstwę lodu, ulice i chodniki pokrył biały puch. W momencie, gdy rozpoczęły się opady pojazdy na ulicach zdecydowanie zwolniły. Jazda w takich warunkach jest bardzo ciężka i wymaga nie tylko zdjęcia nogi z gazu, ale również zwiększonej uwagi i przewidywania rozwoju wydarzeń. Często jednak dzieje się tak, że samochód jadący po śliskiej nawierzchni zupełnie nie chce się słuchać kierowcy.
Policjanci z ruchu drogowego przypominają kierowcom o zachowaniu ostrożności, nie wyprzedzaniu innych pojazdów, gdy sytuacja ta nie jest niezbędna, ograniczaniu prędkości, a także co najważniejsze zwiększaniu odstępów pomiędzy pojazdami.
– Pamiętajmy o tym, że jadąc główną ulicą może być ona lepiej odśnieżona niż np. boczna, w którą skręcamy – mówi jeden z policjantów elbląskiej drogówki. – Musimy być więc przygotowani na to, że wjedziemy na „bardziej śliską” nawierzchnię.
Trudne, zimowe warunki pogodowe wymagają odpowiedniego zachowania nie tylko kierowców, ale i pieszych. Bywa, że na czerwonym świetle czy też poza miejscem do tego wyznaczonym piesi potrafią wejść prosto pod koła samochodu. Wiele osób sprawia wrażenie, jakby nie rozumiało, że na śliskiej jezdni auto jadące przed nimi nie jest w stanie szybko się zatrzymać. W tak trudnych warunkach atmosferycznych łatwo o tragedię, człowiek w zderzeniu nawet z powoli sunącym autem nigdy nie ma szans.
Miejmy nadzieję, że poniedziałkowa sytuacja z nieposypanymi, oblodzonymi drogami więcej się nie powtórzy i służby odpowiedzialne za zimowe utrzymanie dróg w Elblągu zaczną z każdym dniem sprawniej działać. Apelujemy do wszystkich elblążan, zarówno tych jeżdżących samochodami, jak i tych chodzących pieszo o jak największą rozwagę. W związku ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia w całym mieście panuje wzmożony ruch. Nie warto się jednak spieszyć, na pewno wszyscy zdążymy przygotować się na ten radosny czas.
Witold Sadowski