Święta racja. Byłem dziś świadkiem jak tatuś wypuścił przed samym tramwajem swoje dzieci, przez dwupasmowa jezdnie, trawnik i tory. Pani kierująca tramwajem zwróciła mu uwagę pytaniem czy wie, że gdyby tramwaj nie zdołał się zatrzymać to dzieci byłyby pod wozem. Odpowiedź tatusia: pokorne "No wiem". Gratuluję Pani refleksu no i opanowania, bo ja na jej miejscu skopalbym tatusiowi d.pe