UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • przeciez w tym miejscu jest przejście oznaczone na czerwono ze znakiem stojacym że przejscie dzieci do szkoły, co za muł jechał tym autem
  • Każdy kij ma 2 końce sam jestem kierowcą ale również w dzieciństwie "udało mi się wleźć na przejściu pod jadący" samochód i teraz bardziej uważam. Jednakże zauważyć należy iż jako kierowca "lubię" kiedy pieszy stanowczo i oczywiście z zachowaniem odpowiednich odległości przechodzi przez przejście bo wtedy wiem jak się zachować bo intencje pieszego są jasne. A przechodząc przez przejście też stanowczo przechodzę o ile oczywiście jadące auto znajduje się w takiej odległości od przejścia, że choćby na FLINSTONA to i tak wyhamuje, ale i tak na wszelki wypadek najpierw wchodzę po prostu na jezdnię i cały czas obserwuje kierowcę czy widzi mnie i jak się zachowuje bo nie wystarczy raz spojrzeć i potem tylko przed siebie patrzyć. Niby takie to banalne ale gdyby tak wszyscy postępowali nie byłoby zapewne tego artykułu.
  • no tak, kierowca musi znać przepisy i uważać na pieszych, ale już pieszy nie musi znać przepisów i uważać na drodze, bo przecież od czego jest mózg. .. ludzie włażą na przejścia bez namysłu, jedni wchodzą, bo uważają że masz się zatrzymać (nie biorą pod uwagę czasu reakcji kierowcy i drogi hamowania pojazdu), a drudzy wchodzą na przejście bez rozglądania się, tylko dlaczego winę zawsze zwala się na kierowcę, a nie na brak myślenia u pieszych?
  • żaden kierowca jadąc tamta droga nie puści żadnego dzieciaka stojacego przy przejciu, czy to rano czy popołudniu. zawsze jest tam problem, nawet gdy ma czerwone światło to jeden z drugim stanie nawet na przejciu a nie puści, pamietajmy że to tylko dziecko!! przejście jest oznaczone a nikt o tym nie pamieta!!! dzieci same chodzą tamtedy do szkoły, bo przeciez to tylko 5 min drogi. a my kierowcy zawsze musimy na nie uważać
  • tak tak. .ludzie zawsze wiedzą najlepiej. .zawsze wina kierowców, a to że ludzie chodzą jak święte krowy to zostaje pomijane. .szkoda dziecka, ale to nie znaczy ze takie komentarze typu aby połamać nogi kierowcy, należy tu umieszczać. .brak słów. .
  • A na przejściu następnym, obok budynku 111 co się dzieje to tragedia - kierowcy pędzą, bo im się należy (nie zwracając uwagi na pasy dla pieszych) a żeby przejść przez jezdnię to dopiero wyczyn. Tam też nie trudno o wypadek. Wystarczyłby tam czynny fotoradar i po klopocie.
  • na tej ulicy i w tym samym miejscu dwaj gówniarze poza przejściem biegiem wpadli jak idioci przed samochodem którym kierowałam. Zatrzymałam pojazd i usiłowałam zatrzymać gnoi celem wszczęcia postępowania przeciwko rodzicom którzy pozostawili dzieci bez opieki. Jednego udało mi się dorwać dzięki innym kierowcom (szacun). Sprawa skończyła się w Sądzie ds Nieletnich - rodzice uznani zostali za winnych. Innym kierowcom polecam nie odpuszcząć za każde naruszenie zasad bezpieczeństwa przez nieletnich.
  • Załóżcie garby przed przejściami dla pieszych. Zwłaszcza w okoilcach szkół. Na garbie nawet najwieksza kanalia za kierownicą zwolni.
  • I po tej sprawie w sądzie się obudziłeś?
  • Dziecko, które ma 11 lat, już nie musi wszędzie chodzić z rodzicem. To obowiązuje tylko od ukończenia siódmego roku życia. Wyobrażacie sobie piątoklasistę, na którego na podwórku szkolnym czeka mama, żeby go zaprowadzić za rączkę do domu. ..
  • A ja się pytam czy dziecko miało pozwolenie na przelot nad miastem skoro:"przeleciał w powietrzu około 12-15 metrów. " jeżeli tak to rejestrator lotu i wszystkie części przesłać do Instytutu lotnictwa !
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    A ja się pytkam(2013-02-08)
  • Każdy jest mądry ciekawe gdy by któryś z was trafił na taką sytuacje ja sama byłam świadkiem jak na Płk. Dąbka dziecko nie patrząc na jadące samochody wbiegło na pasy i nie mało zostało by potrącone i kierowca jadący nawet 50 na godzine nie miał by szans wyhamować przy tych Elbląskich drogach a poza tym gdzie rodzice dziecka byli. .. tez są odpowiedzialni za tą tragedie. .. każdy zawsze wini kierowce ale tak jest najłatwiej. .. ..
Reklama