UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • @stara_wanna - (1) W wielu cywilizowanych krajach z powodzeniem działa przepis nakazujący przepuścić pieszego, który stoi przed przejściem. U nas prędzej czy później też zostanie on wprowadzony. I o ile w tamtych krajach te zdecydowanie bardziej rygorystyczne przepisy działają bez problemu, o tyle u nas cały czas jest problem z tak prostą czynnością, jak skupienie uwagi na przejście oraz jego otoczenie zbliżając się do niego. U nas (o zgrozo!) bardzo często przez pasy przejeżdża się w ogóle nie zauważając tego, że się przez nie przejeżdża! U nas próbuje się tłumaczyć i umniejszać winę kierowców, którzy swoim brakiem uwagi w tak niebezpiecznym miejscu udowadniają, że nigdy nie powinni otrzymać prawa jazdy. Przepis zostanie wprowadzony, ale musimy zdawać sobie sprawę z tego, że kierowcy nie zaczną go nagle, od pierwszego dnia, respektować, skoro nawet nie respektują innych, mniej rygorystycznych przepisów.
  • @stara_wanna - (2) Dlatego konieczne jest przygotowanie mentalne kierowców do tej zmiany. Aby wprowadzenie tego przepisu nie skończyło się ogromnym zwiększeniem ilości potrąceń, kierowcy już dzisiaj muszą przyzwyczajać się do obecności pieszego na przejściu i do tego, że inny samochód zatrzymuje się aby go na to przejście wpuścić. Już dziś zachowanie takie, jak kierującej 19-latki musi być społecznie potępiane i nie może być mowy o jakimkolwiek umniejszaniu ich winy. Odpowiednie zachowanie kierujących przed pasami musi wejść im po prostu w nawyk, a każda próba tłumaczenia" mógł nie zauważyć" czy "mógł nie wyhamować", "nie jego wina" tylko temu przeszkadzają i prowadzą do tego, że gdy wreszcie rzeczony przepis wejdzie w życie, wielu kierowców będzie potrącać pieszych ze świadomością że to nie ich wina, że nie spodziewali się pieszego na pasach.
  • Jeśli nic nie widać to tym bardziej trzeba jechać wolniej nawet zatrzymać się, a nie liczyć że jakoś będzie
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    9
    1
    magu21(2019-04-29)
  • Na kursach uczą jazdy jedynie prawym pasem i w tym jest problem.
  • Dobrze że ta pani nie jechała wcześniej mogło dojść do większej tragedii
  • Na miejscu zdarzenia niema znaku ani poziomego ani pionowego ,zakazujacego zmiany pasa , tym bardziej gdy auto już wcześniej było na tym pasie . Auto na sąsiednim pasie też musiało gwałtownie chamowac skoro znajdowało się na tyle blisko przejścia . I niemam zamiaru się znowu powtarzać więc proszę czytać dokładniej to co napisałem.
  • 19lat i z rok prawo jazdy ....no faktycznie doświadczona jak cholera
  • Gimby robią prawko nakleją czaszkę na szybę założą rockowe ciuchy i myślą że na drodze prawo nie obowiązuje nauczka tylko jakim kosztem
  • Zennon a obowiązkiem pieszego jest to, aby nie wtargnął na jezdnię w sposób, który uniemożliwia zatrzymanie się pojazdu i nie daje czasu na reakcję i zatrzymanie pojazdu. Jak ktoś jedzie 50 km/h 10 metrów od przejścia i ktoś nagle na nie wbiega np zza drzewa to nie ma szansy się zatrzymać.
  • Polska jest w czołówce nie tylko przez kierowców, bo zza drzew często na pasy wjeżdżają rowerzysci z prędkością 20-30 km/h nie dając czasu na reakcję kierowcom, a po pasach się nie jeździ, często też piesi przebiegają na czerwonym, albo jak koło Pasłęka 1 człowiek ostatnio przebiegał przez S7 i zginął, bo chciał sobie skrócić drogę. Nie noszą kamizelek odblaskowych w nieoswietlonych miejscach i poza obszarem zabudowanym.
  • Normalnie np na Bema posczas korków w kierunku jednostki jak sie z górki jedzie, jak stoi w korku autobus przed pasami, albo ciężarówka, to nie widać czy ktoś wchodzi na pasy z przeciwnej strony, dlatego re lampki zamontowali.
  • Prawda, niektórzy zatrzymują się w ostatniej chwili przed pasami i jakiś ,,geniusz" oczekuje potem, że samochód z naprzeciwka jadący 50 km/h będący 10 m od przejścia zatrzyma się przed nim, przecież prawa fizyki na to nie pozwalają- droga hamowania.
Reklama