W lutym po ciezkim porodzie w wojewodzkim szpitalu mialam komplikacje okazalo sie ze przy szyciu pani doktor zostawila waciki tamujace krew ktore byly we mnie 5 dni
Tracilam sily i noga mi puchla dowiedzialam sie ze byl to początek sepsy. Mam zal do szpitala ze bedac po porodzie 2 doby nikt nie sprawdzal jak to wyglada. Ludzi traktuja jak sztuki, maja wszystko gdzies.