UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • Urodziłam 14 lutego dwa dni po terminie. Od tygodnia regularnie chodziłam na KTG . 13 lutego źle zaczęłam się czuć, zawsze po jedzeniu czułam się niedobrze. W Walentynki zgłosiłam się na pogotowie i zrobiono mi KTG położna po zbadaniu stwierdziłam że jeszcze nie do porodu i jakby lekarz chciał zostawić proszę się nie dać bo bez sensu będzie Pani siedziała przez weekend. Przyszedł lekarz również mnie zbadał i spytał jak się czuje więc odpowiedziałam że od wczoraj źle i chciałbym urodzić więc stwierdził stanowczo do porodu zaleceniem podania kroplówki na wywołanie porodu. Położna nie była zadowolona cały czas powtarzala po co pani dała się położyć będziemy teraz z panią walczyć drugą położna była wspaniała i tylko dzięki jej postawie byłam spokojna. Jak się okazało po 2 h trzeba było przebić wody płodowe i były niestety zielone a dziecko obkrecona pępowina. Położna miała taką minę jakby zobaczyła ducha i stwierdziła że dzisiaj lekarz miał intuicje. Podejrzewam, że gdyby nie decyzja tego lekarza a właściwie ordynatora to mogłabym stracić moje dziecko. Służba zdrowia jest w fatalnym stanie, jest mało pielęgniarek, położne są zmęczone dlatego nie chce im się profesjonalnie podejść do pacjentek co jest przykre bo są także odpowiedzialne za życie tak małych istotek. Słyszałam jak między sobą podczas gdy ja leżałam pod kroplówką rozmawiały że dzisiaj znów schodzi z dyżuru i idzie na kolejny. One pracuje na umowę i na kontrakty. Kto pozwala na takie coś! Dlatego później jest takie podejscie do pacjenta -zbyć go żeby było miej osób na oddziale. To przykre ale prawdziwe, tak działa służba zdrowia, pewnie zarabiają grosze dlatego pracują na dwa etaty, ale to ich nie tłumaczy!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    1
    Kinga T.(2020-04-10)
  • @Kinga T. - "Służba zdrowia"- ma pracować za miskę ryżu. I sie nie stawiać, bo. .. Dla porównania Pan prokurator z rejonówki ma 7500netto - ten któremu ojciec jest tak wdzięczny za "zajęcie"się sprawą. Lekarz specjalista netto - 3500zł za etat, czyli 160godz pracy. Pani polożna za etat 2400zł. Za poród NFZ placi szpitalowi 1750zł. Odpowiednio w UK - lekarz za etat 7500funtów, polozna ok 4000funtów, za poród szpital dostaje ok 8000funtów. Szpital nie przyjmuje na obserwację, na KTG, bo mi sie wydakje, że może coś ze mną nie tak. POród, 8-12 godzin obserwacji i do domu. Lekarz pojawia się tylko wtedy gdy jest dramat. Podobnie w Szwecji, Norwegii, Danii. W Polsce nie ma potrzeby aby było tylu lekarzy, choć jest zdecydowanie za malo. Czytając opinie pod tym tekstem ma się wrażenie, że większość komentujących ma wiedzę akademicką z dziedziny medycyny, tylko "konowały"im przeszkadzają.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    1
    biegacz2(2020-04-10)
Reklama