Podpis:
A podobno ci ekolodzy i przeciwnicy przekopu są finansowani przez Niemców i Sorosa, skąd oni mają kasę, żeby tak jeździć w różne miejsca Polski i strajkować dniami i nocami, z czego żyją i gdzie pracują?
Ja nie jestem za przekopem a nikt mi ani złotówki nie dał. Nawet gdybym chciał strajkować nie mam na to czasu, bo praca woła.