UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Nie naskakuj na radnych "Obrońco.." bo oni niczemu nie są winni.To,że dali w mieście tak duzy teren dla potrzeb Fundacji to już jest duży ukłon w ich kierunku. Jeżeli ktos decyduje się na prowadzenie organizacji charytatywnej, której celem jest zbieranie srodków na prowadzenie hipoterapii to musi sprostać temu wyzwaniu. Jeżeli tego nie potrafi to znaczy, że powinien zająć się czymś innym. A tak na marginesie.Hipoterapię można prowadzić cały rok, niezależnie od pogody, wzorem innych krajów europejskich w tym skandynawskich.Im zima nie przeszkadza, tak jak i innym ośrodkom w Polsce. No..., ale to są specjaliści z wykształceniem i doswiadczeniem.Oni wiedzą o czym mówią i wiedzą co robią.Ich praca jest namacalna a nie wirtualna.
  • Włączając się tak późno do dyskusji chciałam nadmienić iż zajęcia hipoterapii faktycznie można prowadzić cały rok z drobnymi wyjątkami kiedy to pogoda faktycznie jest już nie do zniesienia, a mróz tak przeszywający, że powoduje zbyt duże napięcie mięśniowe zwłaszcza u porażonych dziec.Uniemożliwia to wykonywanie ćwiczen. Na szczęście w naszym kraju nie mamy zbyt mroźnych zim, a nawet ta od miesiąca z powodzeniem pozwala na prowadzenie takich zajęc. A co do zajęć prowadzonych na terenie fundacji to nie są one prowadzone, bo oprowadzanie na koniu ma się nijak do zajęć hipoterapii. Mam koleżankę z pięcioletnim dzieckiem niepełnosprawnym, która bardzo chciała z takich zajęć korzystać. Dostała taką możliwość w Fundacji "Końskie Zdrowie". Zajęcia te polegały jednak na tym,że dziewczynki (uczestniczki półkolonii letnichj) prowadziły chorego i starego konika polskiego Hipisa, a matka sama asekurowała swoje dziecko siedzące na koniu. Dziecko po zajęciach miało taki uraz, że gdzy podjeżdzała samochodem na teren Fundacji to wpadało w histerię i nie chciało za żadne skarby z niego wyjść. Doświadczenia koleżanki spowodowały, że nie wierzę w profesjonalizm prowadzonych "zajęć hipoterapii". Sama jestem hipoterapeutką i wiem na czym taka praca polega.
  • No tak ten ośrodek jest już tyle lat na rynku i nie stać ich na własnego zdrowego konia do hipoterapii ????!!!!
  • fajnie będzie nowy konik, tylko dlaczego chory??? nie stać fundacji na zakup nowego zdrowego konia do rekreacji??? przecież prosperuje ona podobno bardzo dobrze już jakieś 15 lat... konia rekreacyjnego można kupić już za jakieś 3-4 tysiące złotych, nie była w stanie fundacja uzbierać takiej sumy przez tyle lat???
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    any_body(2006-03-18)
  • BadMan szanowny obrońco, może wyjasnisz bliżej co mają radni i miasto do fundacji??? zapoznaj się z jej statutem, a nie tylko opiniami prezesa: www.konskiezdrowie.republika.pl Ponadto zgadzam sie w pełni z przedmówcami, ponieważ w świetle dotąd przeprowadzonej dyskusji nie wydaje mi się, aby fundacja należycie realizowała swoje statutowe zadania.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    BadMan(2006-03-18)
  • BadMan btw... złośliwie już nieco: cyt. obrońcę: "BadMan: to fakt na konaich się nie znasz i nie zabieraj głosu jeśli nie wiesz nic o fundacji. (...) Fundacja nie ma najzwyklej pieniędzy na zakup koni, bo niby z czego ma mieć? Skoro miasto ma ten klub głęboko w poważaniu, lekko to ujmując. A hipoterapia wciąż działa, chcesz to przyjdź i się dowiesz, a nie bzdury wypisujesz!!" Koniec cytatu, a teraz wracając do tematu i statutu: miasto ma "klub" ;-) w poważaniu, bo to prywatne towarzystwo wzajemnej adoracji i nie ma podstaw do wydawania publicznych pieniędzy na jego rozwój /czytaj wyżej/, zakup koni stoi w statucie - patrz działalność gospodarcza!!! a hipoterapia to podstawowa działalność fundacji, a jak jest realizowana - poczytaj wyżej.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    BadMan(2006-03-18)
  • Szanowna Redakcjo, czy wiadomo w jakich środkach masowego przekazu została umieszczona oferta konkursowa na przekazanie konia przez Podlaski Oddział Straży Granicznej? Może mają jeszcze jednego, który potrzebuje opieki?
  • Stać ich na zakup i utrzymanie koni sportowych ????!!!! A na zakup konika do hipoterapi nie!!!??? Dziwne gdyż wszyscy wiedzą że jeździectwo nie jest najtańszym sportem a jednak na to mają fundusze!!!!!
  • BadMan i jeszcze jedno, cytując za niezależnym: "Pozyskanie konia (ten koń pozyskiwany ze służby specjalnej a nie z ośrodka terapeutycznego- zadziwiający pomysł dopuszczenia go do pracy z dziećmi niepełnosprawnymi)". Niektórym prezesom się chyba wydaje, że koń kawaleryjski /tak przecież przez lata był szkolony/ teraz będzie... ale co tam, ja sie przecież na koniach nie znam ;-) Tylko co na to rodzice i opiekunowie tych nieszczęśliwych dzieci?!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    BadMan(2006-03-18)
  • A co będzie jeśli koń ponownie zachoruje???? Kto pokryje koszty leczenia ????? Pewnie rodzice dzieci niepełnosprawnych zrobią zrzutkę????? Bo fundacja przecież jest biedna...
  • Wysłuchawszy informacji dźwiękowej ma się nieodparte wrażenie, że przekazany koń powinien bardziej podziwiać uroki żuławskich łąk niż biegać z klientem na grzbiecie i „zarabiać złotówki”. Co do hipoterapii to konik się w tym miejscu na pewno nie napracuje. Trudno zgadnąć skąd żal Prezesa, że nikt nie łoży na hipoterpię. Może dawno nie zaglądał w swój statut. Ja zajrzałem w ten statut dzięki informacji BadMana i proponuje zrobić to samo rozżalonym i tym, którzy nie wiedzą w jakim celu powstają fundacje, takie jak ta.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    JurekB.(2006-03-18)
  • Ciekawa literatura.
Reklama