siedmiu kandydatów żeby chociaż cokolwiek sensownego mieć do zaoferowania dla miasta to każdy musiałby przynajmniej w wielkim skrócie mówić sensownie ze trzy godziny o programie naprawczym Elbląga a ta debata to jakaś farsa reklamowa a nie walka o najwyższy urząd w mieście.