Od 1 lipca bieżącego roku obowiązuje nowa „ustawa śmieciowa” , której głównym założeniem było wzbudzenie w Polakach poczucia odpowiedzialności za środowisko oraz walka z dzikimi wysypiskami. Oczywiście pomijam tutaj kwestie finansowe, bo nad nimi można rozwodzić się godzinami. Jak jest w praktyce?
Przy ulicy Grunwaldzkiej w okolicach pętli tramwajowej za wywóz śmieci odpowiedzialne jest MPO, które najprawdopodobniej nie radzi sobie z wywózką śmieci. Od kilku dni obserwuję , że przy śmietnikach stojących między dwoma blokami na Grunwaldzkiej panuje straszny bałagan, rzekłbym nawet syf. Śmieci pozostawione są obok pojemnika, który jest przepełniony. Obok leżą zgniłe trawy i gałęzie, które są w tym miejscu od ponad tygodnia i nikt do dnia dzisiejszego ich nie wywiózł. Jaki jest sens segregowania odpadów i dbania o porządek skoro firma, która jest odpowiedzialna za czystość nie wywiązuję się ze swoich obowiązków? Mam nadzieję, że pracownicy MPO przeczytają ten artykuł i podejmą odpowiednie kroki, aby zażegnać ten przykry widok przy ulicy Grunwaldzkiej.