Moje pytanie, czy taki system porozumiewania się z mieszkańcami dużo kosztuje ?
Raczej nie, więc dlaczego nie rozmawiamy o ważnych sprawach przed podjęciem decyzji ? Czy jest to tylko mydlenie oczu ?
Namawiam aby takie spotkania stały się normą oto przed faktem, a nie po kiedy zaczyna robić się gorąco.