Super! My nauczyciele wychowania fizycznego z innych szkół zazdrościmy (tak życzliwie :)). Takie obiekty powinny być przy większości naszych miejsc pracy. Możemy pomarzyć, żeby w dobrych warunkach przeprowadzać choć "minimum" z lekkiej atletyki, tj. : biegi (krótkie i średnie), skok w dal, pchnięcie kulą. Ech ale kogo to teraz obchodzi. Jest powszechna, stała degradacja tego przedmiotu. Przykładem niedawna wypowiedź naszej pożal się Boże Pani Minister Edukacji Narodowej. Płakać, czy się już tylko bezradnie śmiać? :)