UWAGA!

To się w głowie nie mieści!

 Elbląg, Bronisław G., zatrzymany tuż po zabójstwie, jest niewinny.
Bronisław G., zatrzymany tuż po zabójstwie, jest niewinny. fot. KMP

Mieszkańcy Lepna (gmina Rychliki) nadal nie mogą otrząsnąć się z szoku, jakim była tragiczna śmierć 15-letniej Eweliny. Dziewczynka została zgwałcona i zamordowana w przydrożnym lesie, niedaleko domu. - To się w głowie nie mieści – mówią sąsiedzi. Nie mogą pojąć, jak doszło do straszliwej zbrodni.

Dziewczynka została znaleziona martwa 20 maja wieczorem w lesie niedaleko domu. Wstępnie, jako przyczynę śmierci podano uduszenie. Sekcja zwłok potwierdziła tę tezę, jak również to, że 15-latka została zgwałcona.
       Już następnego dnia policjanci zatrzymali 64-letniego Bronisława G., podejrzanego o dokonanie tej makabrycznej zbrodni. Mężczyzna najpierw przyznał się, a później, przed prokuratorem, zaprzeczył, by miał jakikolwiek związek z tą sprawą. Usłyszał jednak zarzuty zgwałcenia, zabójstwa i znieważenia zwłok. Sąd zdecydował o umieszczeniu go w tymczasowym areszcie.
       Pobrany materiał biologiczny został przekazany do badania do instytutu genetyki w Bydgoszczy. To miał być kluczowy dowód w sprawie. I był. Okazało się bowiem, że Bronisław G. jest niewinny. Wczoraj opuścił elbląski areszt.
       - Drzewo rżnąłem w lesie. W sobotę rano się dowiedziałem, że morderstwa dokonali. Ja nie uciekałem, bo nie wiedziałem, że to mnie będą szukać – mówi dziś. - Nie wiedziałem, o co chodzi. Ja tego nie dokonałem. Widziałem ją dwa lata temu, ładna dziewczyna była. A ten, tak dziewczynę zamordował, aż się płakać chce. Wczoraj go widziałem, jak na moje łóżko się kładł [w areszcie – red.] i mówię „Co tam Bogdan narobiłeś?”.
       Pytamy więc Bronisława G., że skoro był niewinny, dlaczego początkowo przyznał się do dokonania tak straszliwej zbrodni.
       - A co miałem mówić, jak bili na leżąco? Dali dwa chlebki na dzień i powiedzieli, że jeść nie dadzą ani papierosów. Powiedzieli, że muszę się podpisać – mówi o policjantach. - Później u prokuratora wykreśliłem część, a później to już sprawa była.
       Mężczyzna czuje się poszkodowany.
       - Odszkodowanie? A kto by się nie domagał – mówi. - Co pół godziny chodzili, budzili, sprawdzali, abym się nie powiesił. Sprawę po dwóch tygodniach mam robić. Samochód mój w Pasłęku zostawili, muszą zapłacić tysiąc złotych za to, że tam stał. Prokurator ma mi wysłać list i dopiero go wydadzą.
       Wyniki badań materiału biologicznego wykluczyły udział Bronisława G. w zbrodni z maja, a wskazały na innego mężczyznę, 58-letniego Bogdana H. Policjanci zatrzymali go. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych czynów i złożył wyjaśnienia w prokuraturze. Został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu dożywocie.
       W Lepnie ludzie nie mogą otrząsnąć się z szoku. Tam wszyscy się znają. Znają i Bronisława, i Bogdana.
       - Bronek to nie, on tego nie zrobił – mówi Ryszard Śliwiński, mieszkaniec Lepna. – A Bogdan przychodził do mnie do siana, piwo tu pił. Nie przypuszczałem, że to on. Mordercy rękę podawać? Ona (Ewelina) tu stała – mężczyzna pokazuje na drogę przed jego domem – Nie bała się go. My tu się przecież wszyscy znamy. Nawet „dzień dobry” mu powiedziała. Nie wiedziała, że to morderca. To się w głowie nie mieści – dodaje.
       - To straszna tragedia – mówi ciocia Eweliny. – Znam Bogdana od 30 lat. Znam i jego dzieci, a tych ma siódemkę. Bogdan znał też Ewelinę od dziecka. Nie mogę pojąć, jak można coś takiego zrobić...
      
       ***
       Stanowisko Policji ws. zabójstwa 15-latki
       Sprawa zabójstwa 15-latki od początku była śledztwem Prokuratury Rejonowej w Elblągu. Policjanci wykonywali czynności zlecone przez prokuratora.
       W przesłuchaniu Bronisława G. uczestniczył policyjny psycholog, z uwagi na wagę sprawy i utrudniony kontakt z zatrzymanym.
       Podinsp. Jacek Doliński, Szef Psychologów Policji, który był osobiście obecny podczas przesłuchania: „To absurd co opowiada ten mężczyzna. Był on przesłuchiwany zgodnie z prawem i poszanowaniem godności”.
       Mężczyzna był też, w następnej kolejności przesłuchany przez prokuratora. Na każdym etapie postępowania, przed prokuratorem czy w sądzie, mógł złożyć zażalenie na sposób wykonywania z nim czynności, lecz tego nie uczynił. Te zarzuty pojawiły się dopiero, gdy jak wiemy, skontaktowali się z nim adwokaci. Nie miał on również żadnych obrażeń na ciele świadczących o tym, że był bity.
       Mężczyzna ten opowiada niestworzone rzeczy, które z pewnością wyjaśni Prokuratura.
       Sprawa zabójstwa 15-latki była szczególna, o wyjątkowym charakterze. Policjanci, którzy pracowali przy niej wykazali się ogromnym zaangażowaniem w wykonywane czynności, pracowali po godzinach i dlatego zostali nagrodzeni.
      
A

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • „ To absurd co opowiada ten mężczyzna. Był on przesłuchiwany zgodnie z prawem i poszanowaniem godności” . Jak można być tak kłamliwą hieną ? Każdy a to naprawdę każdy, kto jest podejrzany w ciężkiej sprawie dostaje regularne wpier. .. .l to od naszych strażników z teksasu. .. Ja sam osobiście jestem by za takie zabójstwa dawać regularne wpier. .. ale po WYROKU !, a dopóki osoba jest Podejrzana a nie skazana. .. No cóż. .. głośna sprawa, trzeba bylo szybko "sprawce" złapać bo na "pierwszego" premii nie będzie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    ;p;p;p(2011-09-30)
  • bandyci w niebieskich mundurach stosują metody gestapo dlatego niewinny człowiek przyznał się pod wpływem tortur wiadomosci.wp.pl Sprawiedliwosci szukać przed Trybumałem Europejskim. Takich przypadków są setki tyle że sprawy są zamiatane pod dywan a ofiary zastraszane.
  • Jeszcze jedno kłamstwo i obłuda naszych "stróżów prawa". Jak jest niewinny to dlaczego siedział przez tyle czasu. Jedyne co oni potrafią to opluć człowieka a nawet przeprosić nie potrafią.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    wyborca(2011-09-30)
  • prawda prawda, biliście go pałami jak zomo, zasrane małolaty teraz w policji pracują co nie mają żadnego szacunku do ludzi!
  • Jasne, starszy gość któremu niewiele zostało mając dom, rodzinę, dzieci, przyznał się bez maltretowania i sadystycznych metod psychicznych i fizycznych do czegos czego nie zrobił. Idą wybory może jakiś obecny minister albo kandydat zaiteresuje sie w koncu sprawą i ukara długoletnim wiezieniem "hieny" odpowiedzialne za krzywdę starszego człowieka. Gdzie jest sprawiedliwość w tym kraju należącym do demokratycznej i praworządnej UE ?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    WYBORCA(2011-09-30)
  • "Policjanci wykonywali czynności zlecone przez prokuratora" To prokurator kazał bic niewinnego człowieka ? Tańczysz gościu na cienkim lodzie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    Słońce(2011-09-30)
  • ". .. dajcie człowieka, a paragraf sie znajdzie. .. " Kto to mówił. .. .. ?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    dokąd zmierzamy?(2011-09-30)
  • "Policjanci, którzy pracowali przy niej wykazali się ogromnym zaangażowaniem" No właśnie widac jak się zaangażowali. Może juz sie nie poniżaj człowieku.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    asystent asesora(2011-09-30)
  • Co z nagrodami dla zaangażowanych policjantów którzy przyczynili się do wsadzenia niewinnego człowieka do więzienia ?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    Arbiter(2011-09-30)
  • hieny. Nie liczy sie człowiek tylko kłamstwo, wynik, nagroda i statystyka
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    Stalin grad(2011-09-30)
  • To ze policja bije to wiemy nie od dziś więc ze go lali to jestem pewna maja metody jak z komuny i tylko w telewizji to ładnie wygląda.
  • "Na każdym etapie postępowania, przed prokuratorem czy w sądzie, mógł złożyć zażalenie na sposób wykonywania z nim czynności, lecz tego nie uczynił. Te zarzuty pojawiły się dopiero, gdy jak wiemy, skontaktowali się z nim adwokaci. Nie miał on również żadnych obrażeń na ciele świadczących o tym, że był bity. " Taa. .złożył by zażalenie w sądzie, po czym wrócił by do paki i dostał jeszcze solidniejszy łomot. .. a nie miał żadnych śladów bo wy HIENY bijecie tylko po nerkach, żebrach i kostkach !!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    ;p;p;p(2011-09-30)
Reklama