Więźniowie się szkołą...no bosko! Nie dość, że to tylko krzywdę życiu robiło, to jeszcze ciepełko ma w 4 litery, opieka zdrowotna, wyżywienie lepsze niż w szpitalach...to teraz szkolenia im robimy!
Ci upadli ludzie powinni rowy przekopywać, autostrady kosić, chodniki lizać i to wszystko ręcznie! Kosa, łopata, i 12 h dziennie!
Wtedy wiezienie nie były by cieplutkim miejscem dla takich ludzi bez zasad i Boga.
To dobrze, że się szkolą, będą mieć jakiś fach i robotę może znajadą. Taki gość jak wyjdzie to musi mieć co robić i za co żyć, bo jak nie to znowu pójdzie kraść czy robić jakieś napady, jak nie będzie miał z czego żyć i co do gara włożyć.