Wy betamy jakichs cwaniaczkow i smierdzacych leni na radnych ktorzy w kampani maja geby pelne obietnic, czego to oni dobrego nie zrobia dla mieszkancow. A jak juz dopna sie do koryta to liczy sie tylko ich interes i to ile zdolaja sie nachapac w ciagu jednej kadencji bo nie wiadomo czy wyborcy takiego cwaniaczka i lenia wybiora na druga. Kapielisko miejskie te niszczejace tez bylo tematem kampani wielu ubiegajacych sie o mandat radnego. I co? Ano to co zwykle. Koryto zapewnione to po co sie wysilac?