UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Franek..... ciekawe jak by Ci zginela bardzo bliska osoba i czy bys tez tak pisal jak piszesz.... Zastanow sie zanim cos napiszesz....
  • Franek masz całkowitą rację, bo taki motocyklista nie jest niebezpieczny tylko dla siebie ale także dla innych, szkoda bo to młody człowiek ale co zrobić z głupotą? po prostu nie ma rady....
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    obserwator(2005-05-20)
  • Brejk ja wiem co to znaczy gdy zginie bliska osoba. 2 lata temu zginal moja bardzo dobry kolega, a zginal ......... przez wlasna glupote. Rozbil sie samochodem i zmarl na miejscu. Wszyscy mowili mu zeby zwolnil bo kiedys to sie tragicznie skonczy. No i sie tragicznie skonczylo. Takze wiem co to zanczy strata bliskiej osoby i szczerze wspolczuje osobom ktore pograzyly sie w smutku po jego smierci. Tylko, ze nie zmienie zdania ze zginal przez wlasna glupote, bo tak wlasnie bylo. Nie wiem, co chcial przez to pokazac, jadac z taka predkoscia i wchodzac jeszcze w zakret. Nie mial najmniejszych szans na przezycie. A moze to bylo zamyslone dzialanie i jak ktos juz wyzej napisal, to nie byl wypadek tylko samobojstwo.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Franek(2005-05-20)
  • Franek: samobojstow??? ooo looooooool Nie mial po co to robic..... a moze stracil panowanie nad motocyklem ? moze nie jechal z taka predkoscia jak wszyscy mowia?? Nie dowiemy sie nigdy co bylo tak naprawde przyczyna tego tragicznego wypadku... Nie chcialbys widziec jego matki w szpitalu, jego znajomych, ja przez przypadek to widzialem, to nogi mi sie ugiely jak to uslyszalem, zobaczylem rodzine tego chlopaka.... Wtedy jeszcze nie wiedzialem, ze chodzi o mojego znajomego... Niech Spoczywa w Pokoju... "Skowyt Silnikow oddawal hold temu co w wyscigu stracil wolnosc..."
  • Musiał jechać powyżej 100. Położył się zaraz po skręcie z Lotniczej w dojazdową na lotnisko i pociągnął. Drugi kumpel był trochę za nim i nie jechał tak szybko. Jestem kierowcą i umiem ocenić prędkość. Poza tym ślady hamowania były niewielkie. Chwycił żwir hamując i rzuciło motorem w bok a On poleciał w stojącą Toyotę. Jak go zabierano to żył. Znałem Tomka. Pokój z Nim.
  • Tomasz pokój z Tobą!!!!!!!!!!;(:(::(:(:(:(:(:(
  • Brejk zgadzam sie z Toba ze juz nigdy nie dowiemy sie co mu przyswiecalo gdy wsiadal na motor. Moze rzeczywiscie stracil kontrole, ale uwierz mi ( sam mam taki motor) przy predkosci 60-70 km/h jestem w stanie wyciagnac motor na prosta. On byl rzeczywscie mlody i nie mogl miec dosiwadczenia, jak zachowac sie, gdy traci sie kontorle nad motocylkem. Podobno uderzyl w Toyote i przelecial przez nia. Gdyby jechal z predkosci 60-70 km/h bylby w stanie zachamowac i nie byloby tej tragedii. A w jego motorze licznik zatrzymal sie (podobno, ale nie wiem ile jest w tym prawdy) na 160 km/h. Takze powiedz mi czy to jest madre jechac taka droga, z tak predkoscia?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Franek(2005-05-20)
  • Jechałeś z nim Franek z tyłu, ze wiesz, że jechał 160? A może wywalił się na żwirku wysypywanym przez pierd...tych drogowców przy np. 60km/h? Wywaliłeś się przy 60 na łuku? Jeśli nie to zapewniam Cię, ze to trochę boli, a jak się w coś trafi to może się tak właśnie skończyć.
  • Farnek: No doswiadczenia to on nie mial duzego na bank, bo mial dosc krotko ten motor... No 160km/h to dosc duzo.... Pozostaje tylko wspolczuc rodzinie.... Niech spoczywa w pokoju... [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]
  • Zgadzam sie z Toba Brejk w 100%. Pozostaje wspolczuc rodzinie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Franek(2005-05-20)
  • Marek wiem, ze to jest bolesne, bo mam juz prawko na motor prawie 8 lat i kilka wywrotek mialem. Ale tez wiem jaki byl ten koles. Napisalem juz wczesniej ze nie znalem go osobiscie, ale widziales sposob jego zachowania. Moze Policja wyda jakis komunikat, chociaz w ta watpie, z jaka predkoscia uderzyl w ten samochod. A slady hamowania byly na ulicy, bo widzialem slady kredy na ulicy i pomiary robione przez Policje. Pozostaje nam wspolczuc rodzinie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Franek(2005-05-20)
  • Niech Bóg Bedzie z Nim!!!
Reklama