UWAGA!

Zostały wypaczenia (opinia)

 Elbląg, Maria Kasprzycka
Maria Kasprzycka (fot. Michał Skroboszewski, archiwum portEl.pl)

Wiosnę 1989 roku pamiętam doskonale. Byliśmy już w Elblągu, choć nadal związani z opozycją w Warszawie. Rafał do wybuchu stanu wojennego pracował w Warszawie w Komisji Interwencji Regionu Mazowsze NSZZ Solidarność, więc z wilczym biletem trafiliśmy w końcu tutaj. Ale z opozycją elbląską, reaktywowaną i wspieraną przez samego Jarosława Kaczyńskiego, mieliśmy kontakt przez naszą wielką przyjaciółkę, nieżyjącą już prof. Łucję Okulicz-Kozaryn – pisze o czerwcu 1989 roku Maria Kasprzycka, do niedawna dyrektor Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu.

Lena, bo tak wszyscy ją nazywaliśmy, jako łącznik ze stolicą, w obawie o bezpieczeństwo naszych dzieci, nie chciała korzystać z naszego mieszkania, zatrzymywała się więc w gościnnych progach Danuty i Leonarda Krasulskich, gdzie pulsowało serce rewolty. Bywali tam też Jarosław Kaczyński i Bronisław Geremek, nieżyjący już dzisiaj Józef Gburzyński, Ryszard Stolarowicz, Wiesław Zieliński. Łączyła nas wtedy wiara i nadzieja. Byliśmy pewni, że budujemy lepszy świat. Sprawiedliwą, nową Polskę; bezpieczną i opiekuńczą; gdzie młodym zapewnimy dobry start i możliwości rozwoju, gdzie wszyscy będą mieli równe szanse, gdzie kompetencje, a nie kumoterstwo i partyjne legitymacje, będą przepustką do kariery i sukcesu. Myśleliśmy, że pierwszy postulat Solidarności: Socjalizm tak, wypaczenia nie, właśnie się spełnia.
       Drogi jednak szybko się rozeszły. Jarosław Kaczyński przekształcił Komitety Obywatelskie w Porozumienie Centrum, zaś w kontrze powstał ROAD, a za chwilę Unia Demokratyczna, której zostaliśmy członkami – założycielami. To tam poznałam Tadeusza Mazowieckiego i Bronisława Geremka, miałam wielką przyjemność gościć w domu Jacka Kuronia, Henryka Wujca czy Zbyszka Bujaka. To Oni wpoili mi wartości, którym do dziś jestem wierna. Dla nich człowiek i człowieczeństwo stanowiły najwyższą wartość. Poświęcali dla naszego dobra swoje życie i wolność. Nie wzbogacili się na przemianach.
       Niestety, dzisiejsza Polska mnie przeraża. Wszak nie o taką Ojczyznę nam szło. Skłóconą i interesowną, podzieloną na biednych i bogatych, zawłaszczoną przez polityków i karierowiczowskie miernoty. Gdzie samorządność, demokracja, obywatelskość stały się pustymi hasłami. Gdzie rządy sprawują lokalne kliki gardzące szarym człowiekiem, gdzie służba zdrowia jest dla bogatych, a dla ubogich wieloletnie kolejki, gdzie administracja każdego szczebla reguluje prawie całe nasze życie. Gdzie sąsiad nienawidzi sąsiada.
       Z pierwszego postulatu Solidarności przewrotnie pozostały nam właśnie wypaczenia. Quasi-socjalizm – nieudolnie, bo nieudolnie, ale chociaż trochę - odnawia PIS, a solidarność, wrażliwość społeczna czy aktywność obywatelska spychane są poza margines. Więc może zamiast bezrozumnie fetować 30-lecie odzyskania Wolności zastanowić się, co z tej Wolności nam zostało i jak ją wykorzystujemy. Choćby przez szacunek do tych, którzy naprawdę o nią, z pełnym poświęceniem, dla nas i naszych dzieci walczyli.
      
Maria Kasprzycka
      

       PS. Symptomatycznie – dyrektorem muzeum zostałam 1 maja 2004 roku, w dniu wejścia Polski do UE. Dzisiaj, w 30. rocznicę odzyskania Wolności, pożegnałam się z muzeum odzyskując swoją osobistą wolność. I zamierzam z niej korzystać, bo to dar niezwykły. Znowu jestem szczęśliwa, czego wszystkim serdecznie życzę.

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Pani Mario w pewnej części diagnozy sie z Panią zgadzam. Zamiast obywatelskosci mamy klikizm i slupizm, konformizm i strach. Nepotyzm i zwykłe ludzkie zaprzanstwo. Elbląski przykład jest najdobitniejszym przykładem jak dalece minęliśmy sie z wizjami sprzed 30 lat. Dlatego tak ponuro brzmią te dywagacje Pana Protasa o tym, ze należy ów pan do cywilizacji zachodniej (sic) Równie ponuro brzmi dukanie z kartki napisanego przemówienia przez czlowieka, ktorego wybrano na stanowisko obecnego prezydenta.
  • Marysiu zrobiłaś kawał dobrej roboty. Twoje muzeum było fajną reklamówką naszego miasteczka. Miejmy nadzieje, że następca nic nie zepsuje. Powodzenia!
  • ". .. Dzisiaj, w 30.rocznicę odzyskania Wolności, pożegnałam się z muzeum odzyskując swoją osobistą wolność. I zamierzam z niej korzystać, bo to dar niezwykły. Znowu jestem szczęśliwa, czego wszystkim serdecznie życzę. " Nie rozumiem żyjemy w trochę innych czasach - Nikt chyba nie zmuszał pani do pracy (bo jeżeli tak to chyba są odpowiednie organy państwowe w takich przypadkach)
  • @Radzio - Spokojnie, to naprawdę dobry wybór. I jako człowiek, i jako fachowiec. Otwarty i bardzo kreatywny.
  • @Radzio - Spokojnie, to naprawdę dobry wybór. I jako człowiek, i jako fachowiec. Otwarty i bardzo kreatywny. Maria Kasprzycka.
  • A.D. 2019 Słupnik musi odejść.
  • ty Herman przecież też jesteś szczęśliwy więc wyluzuj
  • Jak miło, że nie znika Pani z miejskiej przestrzeni. Dzisiaj wolnych i niezależnych niewiele. Gratulacje dla redakcji, że współpracuje z takimi osobami.
  • Jak miło, że nie znika Pani z miejskiej przestrzeni. Dzisiaj wolnych i niezależnych niewiele. Gratulacje dla redakcji, że współpracuje z takimi osobami.
  • Czy wróblewski ma kompleksy, że nie chce pracować z lepszymi od siebie?
  • Kto nie z Wiciem tego zmiciem.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    27
    5
    Trybalistyczny_slup(2019-06-04)
  • Pani Mario miała Pani /czas przeszły dokonany/ wielu kolegów, znajomych i przyjaciół. Tylko dlaczego ich już nie ma?
Reklama