W ogóle elbląski okręg wyborczy to porażka - połowa tego obszaru to jakieś miejscowości z którymi Elbląg ma niewiele wspólnego, a potem wpadają tu takie tuzy jak np. pan Fasola. Równie dobrze mogliby nas wsadzić do podkarpackiego okręgu.
To brzmi jakbyśmy mieli tupnąć nogą I co dalej? Obrazić się? Mamy związki z Pomorzem, ale jesteśmy gdzie jesteśmy I dogadując się z powiatowym ośrodkami z województwa możemy więcej ugrać