Rok i dwa miesiące więzienia – taki wyrok usłyszał dziś (10 maja) 19-letni Sebastian K., który w listopadzie ubiegłego roku w Elblągu napadł na przedstawicielkę firmy udzielającej pożyczek i zrabował 5 tys zł.
Do zdarzenia doszło 23 listopada 2012 r. Magdalena G., przedstawicielka firmy udzielającej pożyczek umówiła się na spotkanie przy pętli tramwajowej na ulicy Marymonckiej, ze swoim ówczesnym klientem – Sebastianem K. – podczas którego mężczyzna miał zapłacić cztery zaległe raty kredytu. Podczas wypełniania dokumentów przez Magdalenę G. mężczyzna kilkakrotnie uderzył ją w klatkę piersiową, a później zaatakował ostrym narzędziem. Następnie zabrał pokrzywdzonej ok. 5 tys. zł. (raty od innych klientów), z czego część wydał na alkohol i narkotyki. Jak wyjaśniał dziś (10 maja) sędzia Władysław Kizyk oskarżony dopuścił się czynu nikczemnego, który spowodował u poszkodowanej poważne dolegliwości natury psychologicznej.
Na rozprawie, która odbyła się we wtorek (7 maja) prokuratura oskarżyła mężczyznę o rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia i zażądała kary 4 lat pozbawienia wolności, nie widząc żadnych okoliczności łagodzących. Jednakże w świetle zgromadzonych dowodów sąd nie mógł jednoznacznie stwierdzić czy oskarżony rzeczywiście posługiwał się nożem (jak twierdzi prokuratura) czy pilniczkiem kilkucentymetrowej długości osadzonej na rękojeści scyzoryka (jak mówi sam oskarżony, a czego nie była w stanie stwierdzić poszkodowana) bowiem owego narzędzia nie odnaleziono w toku policyjnych poszukiwań. Dlatego też sąd nie miał możliwości obiektywnej weryfikacji. Oskarżony przyznał się do winy, przeprosił poszkodowaną, poszkodowana przeprosiny przyjęła, natomiast rodzina mężczyzny wypłaciła jej 20 tys. zł odszkodowania co, jak mówił sędzia, zdarza się niezwykle rzadko w elbląskim Sądzie Okręgowym – wszystkie te okoliczności działały na korzyść oskarżonego oraz wpłynęły na decyzję sądu, który postanowił o nadzwyczajnym złagodzeniu kary i skazał Sebastiana K. na 14 miesięcy więzienia.
Dodatkową kwestią według sądu jest fakt, że oskarżony jest osobą młodocianą, zatem kara nie powinna być wygórowana, natomiast istotny jest jej aspekt wychowawczy czyli bezwzględne odbycie zasądzonej kary. Na jej poczet zaliczono okres, który mężczyzna spędził w areszcie (od 23 listopada ub.r. do 10 maja br.) i postanowił o jego przedłużeniu do 30 czerwca br.
Wyrok nie jest prawomocny, każda strona może składać odwołanie od jego treści.
Na rozprawie, która odbyła się we wtorek (7 maja) prokuratura oskarżyła mężczyznę o rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia i zażądała kary 4 lat pozbawienia wolności, nie widząc żadnych okoliczności łagodzących. Jednakże w świetle zgromadzonych dowodów sąd nie mógł jednoznacznie stwierdzić czy oskarżony rzeczywiście posługiwał się nożem (jak twierdzi prokuratura) czy pilniczkiem kilkucentymetrowej długości osadzonej na rękojeści scyzoryka (jak mówi sam oskarżony, a czego nie była w stanie stwierdzić poszkodowana) bowiem owego narzędzia nie odnaleziono w toku policyjnych poszukiwań. Dlatego też sąd nie miał możliwości obiektywnej weryfikacji. Oskarżony przyznał się do winy, przeprosił poszkodowaną, poszkodowana przeprosiny przyjęła, natomiast rodzina mężczyzny wypłaciła jej 20 tys. zł odszkodowania co, jak mówił sędzia, zdarza się niezwykle rzadko w elbląskim Sądzie Okręgowym – wszystkie te okoliczności działały na korzyść oskarżonego oraz wpłynęły na decyzję sądu, który postanowił o nadzwyczajnym złagodzeniu kary i skazał Sebastiana K. na 14 miesięcy więzienia.
Dodatkową kwestią według sądu jest fakt, że oskarżony jest osobą młodocianą, zatem kara nie powinna być wygórowana, natomiast istotny jest jej aspekt wychowawczy czyli bezwzględne odbycie zasądzonej kary. Na jej poczet zaliczono okres, który mężczyzna spędził w areszcie (od 23 listopada ub.r. do 10 maja br.) i postanowił o jego przedłużeniu do 30 czerwca br.
Wyrok nie jest prawomocny, każda strona może składać odwołanie od jego treści.
mw