Ponad dwa lata temu do Sądu Rejonowego w Elblągu trafił akt oskarżenia przeciwko Zbigniewowi S., kontrowersyjnemu wideoblogerowi, który miał dopuścić się znieważenia dwóch elbląskich prokuratorów. Proces jednak nie może ruszyć, bo pojawiają się kolejne trudności. Teraz z aktami sprawy zapoznaje się nowy sędzia.
Przypomnijmy: sprawa ta jest związana z pobiciem 11-letniego chłopca, do którego doszło pod koniec listopada 2016 r. przy skrzyżowaniu ulic płk. Dąbka i Pionierskiej. Zdarzenie zarejestrowała kamera z pobliskiego sklepu. Po dwóch dniach policja zatrzymała podejrzanego, którym okazał się 30-letni elblążanin Piotr U., wcześniej karany m.in. za groźby i uszkodzenie mienia.
Policja po przesłuchaniu mężczyzny zawnioskowała do Prokuratury Rejonowej w Elblągu o zastosowanie wobec 30-latka dozoru policyjnego, miał stawiać się trzy razy w tygodniu na komendzie. Ta decyzja oburzyła m.in. Zbigniewa S., który przyjechał do Elbląga na początku grudnia i głośno domagał się przekazania sprawy do innej prokuratury (ostatecznie, na wniosek Prokuratury Okręgowej, sprawę przekazano do Prokuratury Rejonowej w Kartuzach, sformułowano akt oskarżenia przeciwko Piotrowi U., a sędzia już po dwóch rozprawach wydał wyrok).
W trakcie swoich działań Zbigniew S. ostro wypowiadał się na temat Jarosława Żelazka, szefa Prokuratury Rejonowej w Elblągu, którego nazwał m.in. "nierobem" i domagał się jego odwołania. Pokrzywdzonym stał się także inny prokurator.
Konsekwencją tych słów była sprawa, którą prowadziła Prokuratura Rejonowa w Chojnicach. To ona 3 lipca 2017 r. skierowała akt oskarżenia do elbląskiego sądu.
Zbigniew S. jest oskarżony o publiczne nawoływanie do występku (art. 255 par. 1 kk), znieważenie publiczne, również w środkach masowego przekazu (art. 216 par. 1 i 2 kk), grożenie innej osobie popełnieniem przestępstwa (art. 190 par. 1 kk). Za czyny te grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności, a także (w najsurowszym wymiarze) pozbawienia wolności do lat dwóch.
Terminu rozpoczęcia procesu nie udało się ustalić. Najpierw bowiem biegli lekarze musieli wypowiedzieć się na temat stanu zdrowia Zbigniewa S. i czy będzie możliwe jego przetransportowanie do Elbląga (w zakładzie karnym odbywał wyrok do innej sprawy). Tu pojawiły się kolejne trudności, bo oskarżony został przetransportowany do kolejnej jednostki penitencjarnej. O Zbigniewa S. zaczęły upominać się też inne sądy i prokuratury z terenu całego kraju.
Dalej, oskarżony wniósł o zawieszenie postępowania ze względu na stan zdrowia (na swoim profilu w mediach społecznościowych w marcu 2019 r. poinformował, że miał udar mózgu).
- Postępowanie pozostaje zawieszone na mocy postanowienia z dnia 12 kwietnia 2019 r. - informuje sędzia Tomasz Koronowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu. - Postępowanie napotyka na trudności o charakterze formalnym (z uwagi na okoliczności będące podstawą wyłączenia niektórych sędziów). Obecnemu referentowi sprawa została przydzielona na początku grudnia i sędzia ten zapoznaje się z aktami sprawy.
Tymczasem pod koniec listopada w Elblągu znowu zrobiło się głośno o Zbigniewie S. W wyniku prowokacji nagrał, a następnie opublikował w sieci film-relację ze spotkania 37-letniego księdza z innym mężczyzną w jednym z mieszkań.