Podejrzewam, że nie ma na tym świecie takich mózgów co by tak dla siebie licznik cofali. Zatem myślę że kontrolowani kupili ostatnio te samochody i teraz przez nieuczciwych sprzedawców muszą chodzić na piechotkę. Powinni jeździć teraz wszędzie taksówką i zbierać paragony żeby za czas na jaki zabrano auto dochodzić zwrotu poniesionych kosztów od tego krętacza co odmładzał auto i oczywiście odszkodowanko za uciążliwości na jakie ich narażono. Raz na zawsze taki oszust nauczyłby się że kradzione nie tuczy.