- A moim
zdaniem - Zobacz 28
komentarzy - Zobacz
fotoreportaż - Zobacz lokalizację
zdarzenia na planie - Wersja
do druku - Podaj
dalej
Zamknij
Wpisy w kategorii Wypadki drogowe (z rannymi)
Proszę czekać
O dużym szczęściu może mówić kierująca, której pojazd po dachowaniu wpadł do wypełnionego wodą rowu melioracyjnego. Przed utonięciem uratowała ją szybka reakcja przejeżdżających tamtędy kierowców. Do zdarzenia doszło dziś (16 kwietnia) około godz. 7.30, na 373. kilometrze drogi krajowej nr 22, na wysokości miejscowości Fiszewo. Ruch w rejonie zdarzenia przez kilkadziesiąt minut był całkowicie zablokowany. Zobacz więcej zdjęć.
Z informacji uzyskanych od pracujących na miejscu zdarzenia policjantów wynika, że 30-letnia kierująca volkswagenem passatem jechała drogą nr 22 w kierunku Elbląga. W pewnym momencie, na prostej drodze, z nieustalonych przyczyn straciła panowanie nad pojazdem i zjechała na przeciwległy pas ruchu. Następnie pojazd zjechał na prawą stronę jezdni i dachując po pokonaniu kilkunastu metrów poboczem wpadł do wypełnionego wodą rowu melioracyjnego. Szybka reakcja przejeżdżających tamtędy kierowców i wydobycie przez nich kobiety z auta uratowało kobietę przed utonięciem.
Na miejscu zdarzenia wezwano służby ratownicze i policję. Kierująca passatem została zabrana karetką pogotowia ratunkowego do szpitala w Malborku. W działaniach ratowniczych brali udział strażacy z JRG1 w Elblągu i OSP Jegłownik. Zabezpieczyli oni miejsce zdarzenia i przeszukali teren poszukując innych ewentualnych poszkodowanych w tym wypadku. Jak się okazało - kobieta podróżowała sama. Ruch w rejonie zdarzenia przez kilkadziesiąt minut był całkowicie zablokowany.
Na miejscu zdarzenia wezwano służby ratownicze i policję. Kierująca passatem została zabrana karetką pogotowia ratunkowego do szpitala w Malborku. W działaniach ratowniczych brali udział strażacy z JRG1 w Elblągu i OSP Jegłownik. Zabezpieczyli oni miejsce zdarzenia i przeszukali teren poszukując innych ewentualnych poszkodowanych w tym wypadku. Jak się okazało - kobieta podróżowała sama. Ruch w rejonie zdarzenia przez kilkadziesiąt minut był całkowicie zablokowany.
Witold Sadowski