UWAGA!

Mieszkańcy kontra budka dla kotów

 Elbląg, Miłośnicy kotów chcieliby, żeby budka stanęła na tym trawniku. Nie zgodziło się na to 15 mieszkańców, ośmiu było za
Miłośnicy kotów chcieliby, żeby budka stanęła na tym trawniku. Nie zgodziło się na to 15 mieszkańców, ośmiu było za (fot. AD)

- Chciałyśmy, żeby w tym miejscu stanęła specjalna budka, ale mieszkańcy z góry się na to nie zgodzili. A przecież gdyby przeszkadzała, byłoby tam na przykład brudno, wtedy można by było ją usunąć. Idzie zima, mrozy, przecież to są żywe stworzenia...- opowiada jedna z Czytelniczek, która chciałaby, żeby za blokiem przy ul. Diaczenki 1-4 stanęła budka dla wolnożyjących kotów.

Nasza Czytelniczka dokarmia koty przy ul. Diaczenki. Jak przyznaje "jeśli człowiek raz zacznie się nimi zajmować to czuje za nie odpowiedzialność" Podobnie uważa jej znajoma, również mieszkanka tej ulicy.
       Ta druga postanowiła zatem, że poprosi spółdzielnię mieszkaniową Sielanka, która zarządza terenem przy bloku 1-4, o to, by za blokiem stanęła budka dla kotów. Wypełniła więc odpowiedni formularz, zadeklarowała opiekę i czekała. Po 17 dniach spółdzielnia odpisała, a odpowiedź była odmowna. Powód? Mieszkańcy bloku nie wyrazili zgody. Przeciwko jej ustawieniu było 15 mieszkańców, za tym, by budka stanęła ośmiu. Jak wyjaśnia spółdzielnia mieli do tego prawo, bo są współwłaścicielami gruntu, na którym stoi blok.
       - My u siebie takiej budki mieć nie możemy, nie ma tam miejsca, a za tym blokiem jest trawnik, można by było ustawić ją z boku - uważa nasza Czytelniczka, która mieszka kilka bloków dalej. - Zajęli by się nią ludzie, którzy i tak dokarmiają te kotki, ustawiają te miseczki z jedzeniem, więc ta budką też by się zajęli, szkoda, że panuje taka znieczulica...
       Paweł Petasz, prezes elbląskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, potwierdza, że zgoda zarządcy jest potrzebna, ale przekonuje, że budka rozwiązuje wiele konfliktów.
       - Koty nie siadają na samochodach, mają swoje miejsce, poza tym postawienie takiej budki może zapobiec takiej sytuacji, że kot wejdzie do piwnicy i już tam zostanie. To może być problem zwłaszcza tam, gdzie piwnice w całym bloku są połączone w jedno – wyjaśnia. – Tam gdzie są koty nie ma problemów ze szczurami czy z myszami, nie trzeba kłaść trutek. Poza tym to czyste zwierzęta.
       Koty wolnożyjące są własnością skarbu państwa, na terenie Elbląga znajduje się 89 budek przeznaczonych dla nich, z czego sześć na terenie spółdzielni Sielanka, który liczy prawie 0,4 km kw. Te specyficzne "domki" dla kotów są własnością miasta, a zarządza nimi Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
      
mw

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • na matejki stoi od dwóch lat i nikomu nieprzeszkadza
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    35
    2
    ewcia2251(2014-12-18)
  • znieczulica jest w Emblongu
  • Ja pisałam do schroniska z zapytaniem co i jak załatwić żeby taką budkę ustawić. .. .ale mnie olali.
  • Stosunek do zwierząt świadczy o ucywilizowaniu społeczeństwa.
  • a gdzie wolno stojace budki dla psów
  • Budkę można załatwić w TOZ na Trybunalskiej. Na ich stronie znajduje się formularz do pobrania: www.elblag.toz.pl. Pozdrawiam :)
  • Beznadziejni lokatorzy. .. jak to czytają to mam nadzieje, że czują się teraz złymi ludźmi
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    25
    6
    Olaaaaa(2014-12-18)
  • Moi drodzy. Otóż: to nieprawda, że jak są koty to nie ma szczurów. U nas na osiedlu (Nad Jarem) szczury są, a kotów pełno, ale są tak przekarmiane chrupkami przez nieodpowiedzialne panie, że ledwo się ruszają. Koty są dokarmiane nie tylko w trudnym do przetrwania okresie, ale też latem, wiosną, więc mnożą się na potęgę. Jest ich dużo wiec czują się bazkarne i blokują wejście do klatki (moje dziecko boi się samo wychodzić). Jeśli te panie czują się takie odpowiedzialne, to niech to robią z głową, czy kupiły kotkom szczepionki na wściekliznę, czy zabierają do weterynarza jeśli są chore, czy zapłaciły za sterylizację? To nie jest pomaganie, tylko fanaberia, hobby i zabijanie wolnego czasu. Chcesz pomagać? Rób to z głową. A polecam także poczytać na temat toksoplazmozy.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    31
    20
    Głupociemówięnie(2014-12-18)
  • Kociary są agresywne, spróbuj do takiej się odezwać. Ludzi nie szanują, a zwierzęta tak? Akurat.
  • Ludzie sa potworami, dbają tylko o własny zad aby im bylo dobrze, cieplo i Państwo dużo dawało za darmo. A gdzie w tym wszystkim sa zwierząta? To takie same istoty żyjące, mające swoje potrzeby tyle tylko ze nie mówią. Koty są inteligentniejsze niż nie jeden czlowiek i o 1000 razy czyściejsze bo myją się kilka razy dzienni w przeciwieństwie do brudnych ludzi, którzy pomimo ze mają łazienki to nie myja się tygodniami i cuchną z daleka. Pozdrawiam i sznuję wszystkich ludzi, którym nie jest obojętny los zwierząt a tym wszystki przeciwnikom życze aby doświadczyli krzywdy z jaka muszą zetknąć się niejednokrotnie zwierzeta, która zgoptowali im ludzie a wlasciwie, ,potwory".
  • No własnie, o czym świadczą te kciuki w dół na komentarze, nawet te niezłośliwe, tylko racjonalne o pomocy kotom? O głupocie, o zamkniętym umyśle. Potwierdza się to co napisał przedmówca, bawicie się tymi zwierzętami, ale nie postępujecie dla ich dobra. Prawda boli?;p
  • No właśnie głupota ludzi krzywdzi te zwierzęta, wspomagają niekontrolowane rozmnażanie na potęgę. Żeby zaspokoić swoje niskie ambicje i udawać, że się pomaga. Kochani, wy nie pomagacie, udajecie tylko, żeby poczuć się lepiej.
Reklama