UWAGA!

Start czwarty, brąz dla Pogoni (piłka ręczna)

Niestety, nie spełnią się marzenia kibiców, którzy do końca wierzyli, że Start, po 15 latach gry o niższe lokaty, wywalczy medal. Podopieczne Antoniego Pareckiego przegrały trzeci pojedynek z Pogonią 28:36 i zajęły ostatecznie czwarte miejsce na koniec sezonu. Zobacz zdjęcia i film!

Po wczorajszym zwycięstwie nad Pogonią drużyna oraz kibice uwierzyli, że uda się wyrównać stan rywalizacji i doprowadzić do piątego pojedynku - Najważniejsza była nasz obrona, rywalkom ciężko było zdobywać bramki - powiedziała po meczu Joanna Waga. - Super w bramce odbijała Ewelina Kędzierska, bardzo nam pomogła. Udawało nam się wyprowadzać kontry i zdobywać bramki z ataku pozycyjnego. Bardzo się cieszę z tej wygranej. Do czwartego meczu podejdziemy z jeszcze większym zapałem, żeby wrócić do Szczecina na piąty pojedynek - dodała rozgrywająca. Przed dzisiejszym meczem nadal jednak w bardziej komfortowej sytuacji były szczecinianki. Nasza drużyna z kolei udowodniła, że Pogoń jest do ogrania i bardzo chciała to potwierdzić wygrywając czwarty pojedynek.
      
       Spotkanie lepiej rozpoczęły przyjezdne, które objęły prowadzenie 2:0. Nasza drużyna pierwszego gola zdobyła dopiero w 5 minucie spotkania, po rzucie Sylwii Lisewskiej. Od tego czasu gra toczyła się 'bramka za bramkę', do stanu 4:5. Nasze zawodniczki nie potrafiły ustawić szczelnej obrony i w ciąg kolejnych sześciu minut straciły aż pięć goli, a rzuciły tylko dwa. Tablica wyników wskazywała 6:10 i o czas poprosił Antoni Parecki. Po wznowieniu dwa gole rzuciła Monika Aleksandrowicz. Taką samą ilością trafień odpowiedziały przyjezdne i znów miały cztery bramki przewagi. Błędy w defensywie naszych zawodniczek się zemściły, przyjezdne rzuciły kolejne trzy bramki. Do końca pierwszej połowy drużyny trafiały do siatki naprzemiennie i na przerwę schodziły przy stanie 15:19.

  Elbląg, Start czwarty, brąz dla Pogoni (piłka ręczna)
fot. Anna Dembińska


       Niestety druga połowa nie zaczęła się podobnie, jak w dniu wczorajszym, kiedy to nasze zawodniczki błyskawicznie odrobiły straty. Elblążanki miały na to szanse, bo sędziowie odesłali na ławkę kar najpierw Aleksandrę Zimny, a półtora minuty później Monikę Stachowską. Na wysokości zadania stanęła jednak bramkarka Pogoni Sołomija Szywerska, która najpierw obroniła rzut karny, a w kolejnych akcjach co rusz zatrzymywała nasze zawodniczki. Przy stanie 17:22 o czas poprosił Antoni Parecki. Po przerwie elblążanki rzuciły się za odrabianie strat i po golu Kingi Grzyb, doszły rywalki na trzy bramki. Podopieczne Adriana Struzika na więcej jednak nie pozwoliły. Gra 'gol za gol' trwała do 47. minuty (23:27). EKS mógł mieć jeszcze nadzieje na korzystne rozstrzygnięcie, jednak obrona Portowych była dla naszych zawodniczek za mocna. Podopieczne Antoniego Pareckiego miały ogromne problemy z zatrzymaniem szczególnie skrzydłowych, które co rusz trafiały do naszej siatki. Dodatkowo zadania naszej drużynie nie ułatwiała Adriana Płaczek. W końcówce wydawało się, że szczecinianki chcą pokonać Start różnicą dziesięciu goli, jednak zakończyło się na ośmiu. Pogoń wygrała 36:28 i zdobyła brązowy medal.
      
       Start Elbląg - Pogoń Szczecin 28:36 (15:19)
       Star
t: Kędzierska, Sielicka - Sądej 7, Kołodziejska 4, Aleksandrowicz 4, Waga 3, Lisewska 3, Grzyb 3, Wolska 2, Cekała 1, Jędrzejczyk 1, Mielczewska, Żakowska, Szopińska.
       Pogoń - Szywerska, Płaczek - Królikowska 9, Cebula 8, Zawistowska 6, Stasiak 4, Głowińska 3, Zimny 3, Stachowska 1, Kochaniak 1, Yashchuk 1, Huczko, Sabała, Noga, Jurczyk, Koprowska.
      

Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl

      
Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Hahah wszystko to przewidzialem w komentarzach juz przed polfinalami. Fuksiarsko sie dostaly do tej fazy, wygraly na oslode jeden mecz ze Szczecinem, a wszystkie inne baty, tak jak pisalem. PS Czy Traks pracuje nadal w Poczcie Polskiej?
  • Skrzydłowa Królikowska 9 bramek, czyli Szczecin kontrą grał. Wczoraj elblążanki 20 bramek straciły, dzisiaj prawie dwa razy więcej. Mecze wygrywa się obroną, a tego nie było cały sezon. Tutaj trzeba było skupić się na poprawie tego elementu i grze z kontry. Co na treningach robił trener i zawodniczki?
  • W następnym sezonie mimo 4 miejsca i możliwości gry w pucharach europejskich drużyna pewnie się rozpadnie, czyli typowo po polsku. Mam nadzieję, że trwają rozmowy z Żywcem i Czas na EB i że będzie budowana młoda ekipa głodna grania, walczenia i się uczenia wsparte szkieletem doświadczonych dziewczyn.
  • Chyba piszący komentarze nie ogarniają skali problemu. Z tego klubu odchodzą prawie wszystkie liczące się zawodniczki. Nowy trener N. nie jest chyba świadomy, że w przyszłym sezonie czeka go walka o utrzymanie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    1
    zawodnik1(2015-05-21)
  • Struzik! co? Ty wiesz CO!
  • ale męczysz
  • Z tego klubu odchodzą nie liczące się zawodniczki, tylko zawodniczki liczące przede wszystkim kasę. Trener N wie bardzo dobrze co robi, a z niektórych odejść powinien się nawet cieszyć:)
  • Trener i Zarząd Startu zapomnieli postawić w narożniku krzesełko na skrzydle gdzie grała Kołodziejska. Biedaczka całe 60 min przestać w jednym miejscu to muszą nogi boleć. A gdy sporadycznie próbowała coś rzucać to albo był spalony albo łapała ją bramkarka Szczecina. Jak tak zawodniczka może być powoływana do kadry????? Kołodziejska powinna buty nosić skrzydłowej ze Szczecina / nr. 14/
  • a TY co zrobiłeś dla Startu w tym sezonie???
  • Potrzebny jest nowy trener i menager w Starcie, a przede wszystkim nowy plan rozwoju klubu aby uzyskac lepszy wynik w nowym sezonie.
  • Czas pokaże co zwojuje trener N. Już raz miał okazje prowadzić zespół ekstraklasy i co z tego wyszło. .. .. ?
  • no i prysły mity. Start niezasłużenie wszedł do "czwórki" i zaczęły się bezzasadne marzenia o medalu. Ktoś bez przerwy marzy o finansowaniu przez Żywiec (dlaczego miałby to czynić?) Prawdopodobnie dwa lata temu Zarząd miał niezłą kasę i chyba zaczął szaleć z umowami. Ciekawe co będzie teraz.
Reklama