Na wstępnej liście projektów kluczowych opublikowanej 28 sierpnia przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego nie umieszczono projektu kompleksowego zabezpieczenia Żuław przed zagrożeniem powodziowym. Projekt wsparty środkami Unii Europejskiej miał być realizowany także na Żuławach Elbląskich do roku 2013. Dzisiaj Jacek Protas, marszałek Warmii i Mazur, zapoznał dziennikarzy ze stanowiskiem samorządowych władz województwa w tej sprawie.
Niepokój o bezpieczeństwo 250 tys. mieszkańców Żuław Elbląskich jest w tym przypadku szczególnie uzasadniony. W ramach projektu zmodernizowanych miało zostać 40 proc. wałów przeciwpowodziowych, 80 proc. budowli związanych z ochroną przed wodą, 40 proc. stacji pomp i ponad 60 proc. sieci kanałów i rzek, których sieć odwadnia Żuławy.
- Jesteśmy zaniepokojeni faktem, że na liście kluczowych projektów programu „Infrastruktura i środowisko” zabrakło osi trzeciej, na której był nasz projekt kompleksowego zabezpieczenia Żuław przed powodzią - poinformował Jacek Protas, marszałek Warmii i Mazur. - Ten projekt opracowany wspólnie dla regionów warmińsko-mazurskiego i pomorskiego opiewa na 150 mln euro. Wykorzystujemy wszelkie możliwości nacisku, poprzez pisma, rozmowy telefoniczne, a także, nie ukrywam, również przez media informujące opinię społeczną o wprowadzenie tego projektu do finansowego wsparcia ze środków unijnych. Żuławy nie są należycie zabezpieczone nie tylko przed powodzią, ale także przed intensywnymi opadami deszczu. Kilkanaście dni temu Elbląg przeżył takie doświadczenie, kiedy niepozorna rzeczka podtopiła znaczną część miasta. Bijemy na alarm po to, aby rzeczywiście te środki się znalazły, bowiem zdajemy sobie sprawę, że albo teraz, albo nigdy. Takich pieniędzy, jakie mamy w latach 2007-2013 w ramach programu „Infrastruktura i środowisko”, długo nie będzie, a zagrożenie powodziowe pomimo wielu prowadzonych prac z roku na rok wzrasta - stwierdził marszałek.
Opiekę techniczno-eksploatacyjną nad urządzeniami na terenach zagrożonych podtopieniami i powodziami sprawuje Żuławski Zarząd Dróg Wodnych i Melioracji.
- Dla mieszkańców Żuław jest to utrata wielkiej sumy pieniędzy, bez których nie będziemy mogli wykonać bardzo wielu niezbędnych przebudów i modernizacji - twierdzi Bogdan Szymanowski, dyrektor Żuławskiego Zarządu Dróg Wodnych i Melioracji. - Bez tych pieniędzy nie wykonamy m.in. remontu 20 stacji pomp, nie zmodernizujemy 130 km rzek i kanałów oraz 70 km wałów przeciwpowodziowych. A to oznacza zwiększenie zagrożenia powodziowego na tym terenie - podkreśla dyrektor.
Problem dotyczy także Żuław Gdańskich na terenie województwa pomorskiego. Marszałkowie obu regionów są w stałym kontakcie. Niebawem Jan Kozłowski, marszałek Pomorza spotka się w tej sprawie z Ministrem Rozwoju Regionalnego w Krynicy Morskiej. W piątek do Olsztyna przyjeżdża Danuta Hibner, komisarz unijny, z którą również będą prowadzone rozmowy dotyczące przyznania pieniędzy na zabezpieczenie przeciwpowodziowe Żuław. O ostatecznych wynikach negocjacji poinformujemy.
Mówi marszałek Jacek Protas:
- Jesteśmy zaniepokojeni faktem, że na liście kluczowych projektów programu „Infrastruktura i środowisko” zabrakło osi trzeciej, na której był nasz projekt kompleksowego zabezpieczenia Żuław przed powodzią - poinformował Jacek Protas, marszałek Warmii i Mazur. - Ten projekt opracowany wspólnie dla regionów warmińsko-mazurskiego i pomorskiego opiewa na 150 mln euro. Wykorzystujemy wszelkie możliwości nacisku, poprzez pisma, rozmowy telefoniczne, a także, nie ukrywam, również przez media informujące opinię społeczną o wprowadzenie tego projektu do finansowego wsparcia ze środków unijnych. Żuławy nie są należycie zabezpieczone nie tylko przed powodzią, ale także przed intensywnymi opadami deszczu. Kilkanaście dni temu Elbląg przeżył takie doświadczenie, kiedy niepozorna rzeczka podtopiła znaczną część miasta. Bijemy na alarm po to, aby rzeczywiście te środki się znalazły, bowiem zdajemy sobie sprawę, że albo teraz, albo nigdy. Takich pieniędzy, jakie mamy w latach 2007-2013 w ramach programu „Infrastruktura i środowisko”, długo nie będzie, a zagrożenie powodziowe pomimo wielu prowadzonych prac z roku na rok wzrasta - stwierdził marszałek.
Opiekę techniczno-eksploatacyjną nad urządzeniami na terenach zagrożonych podtopieniami i powodziami sprawuje Żuławski Zarząd Dróg Wodnych i Melioracji.
- Dla mieszkańców Żuław jest to utrata wielkiej sumy pieniędzy, bez których nie będziemy mogli wykonać bardzo wielu niezbędnych przebudów i modernizacji - twierdzi Bogdan Szymanowski, dyrektor Żuławskiego Zarządu Dróg Wodnych i Melioracji. - Bez tych pieniędzy nie wykonamy m.in. remontu 20 stacji pomp, nie zmodernizujemy 130 km rzek i kanałów oraz 70 km wałów przeciwpowodziowych. A to oznacza zwiększenie zagrożenia powodziowego na tym terenie - podkreśla dyrektor.
Problem dotyczy także Żuław Gdańskich na terenie województwa pomorskiego. Marszałkowie obu regionów są w stałym kontakcie. Niebawem Jan Kozłowski, marszałek Pomorza spotka się w tej sprawie z Ministrem Rozwoju Regionalnego w Krynicy Morskiej. W piątek do Olsztyna przyjeżdża Danuta Hibner, komisarz unijny, z którą również będą prowadzone rozmowy dotyczące przyznania pieniędzy na zabezpieczenie przeciwpowodziowe Żuław. O ostatecznych wynikach negocjacji poinformujemy.
Mówi marszałek Jacek Protas:
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska