UWAGA!

Plastyka to tylko narzędzie

 Elbląg, Dawny budynek biblioteki stał się galerią wystawy "Pod Wiatr"
Dawny budynek biblioteki stał się galerią wystawy "Pod Wiatr" (fot. MS)

Nie liczy się technika i to, czy ktoś potrafi rysować albo malować. Liczy się proces twórczy, który może być katalizatorem życiowych doświadczeń i drogą do lepszego jutra. A to osobom bezdomnym jest szczególnie potrzebne. Wie o tym Arek Pasożyt, artysta, performer i pedagog, który w Elblągu otworzył Zakład Malarstwa "Nie Do Odrzucenia". To platforma, dzięki której po raz pierwszy osoby bezdomne mogą pokazywać swoje prace. Zobacz więcej zdjęć. 

 Schematy uwierają
       - Cieszę się, że mam zajęcie. Dzięki temu wyłączam się, mogę oderwać się od wszystkiego... Mi to pasuje – mówił pan Aleksander, którego prace można oglądać w tej wyjątkowej galerii. Jego obrazy są zrobione z plasteliny, składają się z precyzyjnie dopasowanych elementów. Mają mnóstwo kolorów i detali.
       - Wymagało to cierpliwości, ale ja się przy tym wyciszam, jestem spokojny jak to robię, jakoś czas mi przy tym leci – dodaje.
       Skąd pan Aleksander bierze pomysły?
       - Z głowy – wyjaśnia z uśmiechem.
       Zapowiada również, że dalej będzie uczestniczył w zajęciach, teraz chce się skupić na malowaniu i rysowaniu.
       Pan Ryszard o swoich przeżyciach i emocjach opowiedział za pomocą książki, postawił również na czarno- białą grafikę.
       - Tak jak napisałem na wstępie zostałem wychowany na gruzach. Wymagano ode mnie, ale nie dawano mi przykładu, na to nie było czasu. Mój ojciec był obciążony taką psychozą wojenną, widział mnie jako żołnierza i wojskowego – mówił.
       Tego jednak nie chciał pan Ryszard.
       - Więc wcześnie wyniosłem się z domu. A skoro się wychodzi z domu i ma się takie nieciekawe środowisko to wiadomo, że tam przykładu nie będzie – mówił. – Mnie do alkoholu nie ciągnęło, ale lubiłem komuś postawić. W książce postawiłem takie pytanie: kim byłem? Byłem typowym frajerem.
       Dodał również, że środowisko, w jakim funkcjonuje, nie jest ciekawe.
       - Tam nie można użyć retoryki, język idzie na skróty. Nie ma rozciągłości intelektualnej, tam są schematy. A schematy, przynajmniej mnie, uwierają – wyjaśniał pan Ryszard.
       On również chce się dalej angażować w dalsze tworzenie Zakładu Malarstwa "Nie Do Odrzucenia".
      
       Sztuka może pomóc

       Tę przestrzeń stworzył człowiek, który dwa lata temu przy ul. Władysława IV postawił dom i starał się maksymalnie zaktywizować lokalną społeczność. Arek Pasożyt – fotograf, malarz, performer, a także pedagog.
       Zakład... w Elblągu to jego druga taka inicjatywa. Po raz pierwszy takie miejsce pojawiło się w Lublinie ponad rok temu. Arek, który związał się z Elblągiem, postanowił działać również i tutaj.
       Zaczął we wrześniu ubiegłego roku. Wziął na siebie wszelkie koszty, pojawiał się w domu  im. św. Brata Alberta oraz na spotkaniach elbląskiego oddziału Chrześcijańskiej Misji Teen Challenge. I namawiał osoby bezdomne do tego, by tworzyły. Efektem tego wszystkiego jest wystawa "Pod Wiatr", którą można oglądać w dawnej siedzibie biblioteki przy ul. Grunwaldzkiej 89A.

  Elbląg, Plastyka to tylko narzędzie
fot. Michał Skroboszewski

 - Zachęcałem do nauki rysowania i malowania, do tego, by zafascynować się plastyką, jakąkolwiek twórczością – wyjaśniał Arek Pasożyt. - W zasadzie o to w tym chodzi, by rozwijać pasję. A jak rozwija się pasję to wtedy można czegoś chcieć. Poprzez sztukę jest nadzieja na lepsze jutro, a osoby dotknięte bezdomnością chorują na to, że żyją jednodniowo, bez nadziei na przyszłość. Arteterapia to górnolotne słowo, w tym całym układzie spotkanie z drugim człowiekiem jest ważniejsze. Plastyka to tylko narzędzie, które tu stosuję.
       Jak dodał chodziło też o to, by spotkać się "w normalnej sytuacji", nie w takiej, kiedy bezdomni o coś proszą, a kiedy coś od siebie dają. Przy herbacie i muzyce.
       Tak widzą to również ci, którzy działają w elbląskim oddziale Teen Challenge. Od niedawna misja ma formę stowarzyszenia.
       - To wspaniali ludzie, pełni wartości, którym w którymś momencie powinęła się noga, zaczęli ponosić konsekwencje swoich wyborów. Sztuka wycisza, a te spotkania organizują czas wolny. Kiedy przychodzą nawroty uzależnienia to dobra forma i miejsce, by z nimi walczyć – wyjaśnia Beata Grzeszczuk z Teen Challenge. W każdy piątek wychodzi na Plac Dworcowy i wraz z innymi częstuje osoby bezdomne oraz uzależnione jedzeniem, bywa i tak, że opowiada o swoich przeżyciach. Spora część ich podopiecznych również pojawiła się w Zakładzie...
       - Cieszymy się, że warsztaty z panem Arkiem dużo wnoszą do ich życia. To także jedna z form terapii – wyjaśnia Beata Grzeszczuk. - Uważam, że takie działania powinny być skondensowane, wielorakie. My, jako oddział Teen Challenge robimy swoje, pan Arek robi swoje, ale myślę, że współpraca z instytucjami o takim charakterze powinna być zacieśniona.
      
       Ci, którzy chcą obejrzeć prace mogą skontaktować się z Zakładem... poprzez facebooka i umówić na spotkanie. Obrazy są również na sprzedaż, a wszystkie środki, które uda się uzyskać, pozwolą dalej mu funkcjonować.


Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama