Do kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku i poinformował o próbie włamania na jej konto. To początek historii, która skończyła się utratą 20 tys. złotych.
Mężczyzna wzbudził zaufanie ponieważ w telefonie wyświetlił się jako „infolinia banku”. Gdy kobieta oddzwoniła na ten numer usłyszała głos z bankowej infolinii była więc przekonana, że rozmawia z bankiem.
Nieznany mężczyzna poprosił o zainstalowanie w telefonie aplikacji związanej z obsługą konta. Poprowadził ją też krok po kroku jak ma to zrobić, a następnie poprosił o numer id telefonu. Również powiedział jak go uzyskać. Kobieta rozmawiała z „bankowym konsultantem” około godziny. Podała id telefonu, a wcześniej zainstalowała na prośbę rozmówcy aplikację. Aplikacja ta służy do zdalnej obsługi urządzenia poprzez inny komputer. Mając zainstalowane oprogramowanie oraz id urządzenia, z którym chcemy się połączyć można tym urządzeniem sterować.
Tak najprawdopodobniej stało się w opisywanym przypadku. Publikujemy go ku przestrodze. Ponieważ takie próby oszustwa mogą się zdarzyć w najbliższym czasie. Kobieta poszła do banku i zablokowała swoje konta. Podczas wizyty w banku okazało się, że oprócz wyłudzenia blisko 20 tysięcy złotych sprawca próbował w jej imieniu zdalnie uzyskać dostęp do kredytu w wysokości 20 tysięcy złotych.
Przypominamy:
Bank nigdy nie prosi o podanie haseł, kodów, e-maili czy numerów id. Bank jest w posiadaniu tych informacji. Jeżeli więc ktoś kieruje taką prośbę przez telefon, sms, mail, to na pewno nie jest pracownikiem banku i próbuje wyłudzić nasze dane, a w konsekwencji pieniądze.