UWAGA!

Nie traktujmy schroniska jak magazynu niechcianych prezentów

 Elbląg, Nie traktujmy schroniska jak magazynu niechcianych prezentów
(fot. Michał Skroboszewski)

- Przed świętami trafia do nas wiele starych psów i kotów, bo nagle ktoś zauważa, że pies nie trzyma moczu, a rodzina przyjeżdża na święta i wszystko musi być pięknie, więc oddają psa do schroniska – mówi Agnieszka Wierzbicka, kierownik elbląskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt prowadzonego przez OTOZ Animals. Rozmawiamy o problemach elbląskiej placówki. Zobacz zdjęcia.

Dominika Kiejdo: - Czy w okresie przedświątecznym mieszkańcy są bardziej skłonni do pomocy schronisku?
       Agnieszka Wierzbicka: - Zdecydowanie. Od mikołajek czujemy wzmożone darowizny. Szkoły od października prowadzą zbiórki, bo jest to miesiąc dobroci dla zwierząt i kończą zbieranie w grudniu na mikołajki. Elblążanie pomagają nam coraz liczniej i coraz chętniej.
      
       - Jak pracujecie w czasie świąt?
       - Opieka nad zwierzętami odbywa się w piątek, świątek i niedzielę. Zawsze jest pełen skład. Zawsze ktoś pracuje na zmianie nocnej i w ciągu dnia. W święta nie pracuje jedynie biuro adopcyjne.
      
       - A czy w czasie świąt ludzie przychodzą, by zabrać zwierzaka w podarunku świątecznym dla dziecka?
       - Niestety tak.
      
       - Niestety?
       - Tak, bo bardzo często jest to nieprzemyślana decyzja. Jest to łatwy i tani prezent. Na pewno będzie udany w dniu świąt, ale prawie zawsze jest tak, że w święta mamy jakieś huczne uroczystości, a to nie jest dobry czas na adopcję psa czy kota. Nie dość, że zwierzęta zmieniają środowisko, swoje otoczenie, to jeszcze przebywają wśród licznej grupy krzyczących gości. To nie jest dobry czas, by wprowadzać nowego członka rodziny. Szczególnie koty potrzebują tygodnia, dwóch, by się zaaklimatyzować. Lepiej zaadoptować zwierzę na spokojnie po świętach, przemyśleć swoją decyzję.
      
       - Zdarza się, że takie zwierzęta do was wracają?
       - Bardzo często „świąteczne prezenty” do nas wracają. Pierwszy rzut powrotów jest przed feriami, bo nagle okazuje się, że jednak chcemy wyjechać, a drugi i kolejny rzut przed weekendem majowym i wakacjami. Oddajemy je do adopcji z reguły jako dwu-, trzymiesięczne psy, które mają jeszcze szansę na odpowiedzialną adopcję, a wracają do nas jako dziewięciomiesięczne, często nienauczone niczego. Później bardzo trudno jest nam wydać takiego psa do adopcji, bo jest to już roczny pies, który nic nie potrafi. Jeżeli nie jest to suka, pies bardzo często zaczyna dominować, bo nie był nauczony, kto przewodzi w stadzie. Staramy się „filtrować” przyszłe domy naszych zwierząt, a w ostatnim tygodniu przed świętami w ogóle staramy się nie wydawać psów. Niech ludzie sobie przemyślą swoją decyzję i przyjadą po świętach.
      
       - Ile zwierząt obecnie tutaj przebywa?
       - Obecnie mamy około 260 psów i 110 kotów.
      
       - W wielu polskich schroniskach istnieje możliwość adopcji przez Internet. Czy także w elbląskiej placówce można wirtualnie wspierać zwierzęta?
       - Oczywiście, wystarczy wybrać swojego zwierzaka i wypełnić formularz na stronie internetowej, bo musimy mieć zgodę na umieszczenie danych osobowych. Po wpłacie pieniędzy umieszczamy wpis, że wirtualnym opiekunem psa jest taka a taka osoba, firma czy szkolna klasa.
      
       - Jakie problemy macie zimą?
       - Zimą brakuje nam przede wszystkim środków finansowych na ogrzewanie schroniska. Wkrótce trzeba będzie pomyśleć o poszukaniu środków finansowych na wymianę pieca, który nam się psuje. Stosujemy też karmę lepszej jakości, więc idą za tym większe nakłady finansowe. Ale głównym problemem jest przede wszystkim poszukiwanie nowych domów dla naszych zwierząt. Zima to szczególnie trudny czas dla starszych psów, które są coraz słabsze. Poszukujemy więc dla nich domów tymczasowych na czas zimy. Niektóre psy teraz się poddają, popadają w depresję. Widzimy, że nie chcą wychodzić z bud. Jak nie wyjdą z budy, to nie zjedzą. Chcemy, by na czas zimy trafiały do domów. My zapewniamy im oczywiście w tym czasie opiekę weterynaryjną i pożywienie.

  Elbląg, Agnieszka Wierzbicka
Agnieszka Wierzbicka (fot. archiwum portEl.pl)


      
       - Czy będziecie korzystać z powstałego niedawno na Dolince parku dla psów?
       - Już od dawna z niego korzystamy. Teraz czekamy na ferie, kiedy będziemy mieć więcej wolontariuszy i będziemy mogli je tam częściej zawozić. Zabieramy z reguły dwa, trzy psy i wolontariusze w parku z nimi pracują. Dla psów jest to szansa na socjalizację z innymi psami. Mamy także kontakt z założycielami tego parku. Chcemy na wiosnę zorganizować tam cykliczne spotkania z przedszkolakami. Mamy nadzieję, że uda nam się nawiązać współpracę z okolicznymi przedszkolami i będziemy się tam spotykać, bo dojście do naszego schroniska jest jakie jest.
      
       - Czego schronisko życzy sobie z okazji świąt Bożego Narodzenia i nowego roku?
       - Przede wszystkim nowych domów dla naszych zwierząt i tego, by ludzie, którzy adoptują zwierzaki, byli odpowiedzialni, by nie traktowali schroniska jako magazynu niechcianych prezentów czy zbędnych rzeczy, bo tak niestety zwierzęta są traktowane przede wszystkim przed świętami. Przed świętami trafia do nas także wiele starych psów i kotów, bo nagle ktoś zauważa, że pies nie trzyma moczu, a rodzina przyjeżdża na święta i wszystko musi być pięknie, więc oddają psa do schroniska. Mamy kilka takich staruszków i zdajemy sobie sprawę, że trafiły do nas, dlatego, że zbliżają się święta. A te psy tutaj sobie nie radzą. My możemy się tu dwoić i troić, skakać przy nich, ale nie zapewnimy im takiej opieki, jaką pojedynczy pies ma w domu.
      
       - Co się wtedy dzieje z takimi zwierzętami?
       - Po dwóch, trzech dniach przebywania takiego zwierzęcia w schronisku bardzo często kończy się na tym, że pracownicy schroniska biorą go pod pazuchę do domu i wtedy w domu mamy kołowrotek na święta, ale nie wyobrażam sobie tego, by je tak w schronisku zostawić i spokojnie świętować w domu. Ja mam obecnie trzynaście kotów i dwa psy. Wczoraj właśnie przygarnęłam jednego takiego psa „dziadka”.
      

Rozmawiała Dominika Kiejdo

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Agnieszka z Klarą :)
  • Zdjęcie z 2009 roku :) Młoda i pełna wiary. .. Teraz już mniej młoda, mniej wiary, ale walczę, bo warto. Spokojnych, pełnych ciepła Świąt!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    0
    AgnieszkaWierzbicka(2015-12-23)
  • Zobaczycie ile psów przybędzie po świętach w schronisku jak zobaczą że te prezenty zaczęły sikać i robić kupy ci wielkcy pseudo przyjaciele zwierząt schronisko traktuja jak złomowiec na stare samochody jak suka nie może juz rodzić psów i robić kasy jest wywalany jak leje w domu tez jak sie jedzie na wczasy psu kopa i na ulicę dlaczego nasze miasto nie pobiera podatków od posiadania psa??? zwiekszyłoby to odpowiedzialność ludzi za psy
  • Warto, pani Agnieszko, od dawna podziwiam panią i to co pani robi. Zmiana ludzkiej świadomości to długotrwały proces, jeszcze dużo czasu upłynie nim ludzie zrozumieją, że zwierzę to nie rzecz, której się pozbywamy gdy już jest niepotrzebna.
  • Wiem, że warto, dlatego się nie poddaję :) choć przyznam, że czasami mam taką ochotę, ale nadchodzi nowy dzień, nowe emocje i jedziemy dalej. Co do podatków, to były w Elblągu, ale koszty egzekucyjne niezapłaconych podatków przewyższyły wpływy. Można za darmo zachipować psa podczas organizowanych przez UM akcji, ale ludzie wolą nie chipować, nie brać odpowiedzialności. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    1
    0
    AgnieszkaWierzbicka(2015-12-25)
  • Mam pieska z Naszego Elblaskiego schroniska. To byla najlepsza decyzja jaka moglam podjac ;) Na poczatku balam sie tej decyzji, bo co jesli ten psiak ma traume za soba itp. Ale teraz nie zaluje. Nasza psinka jest wspaniala i dziekuje za to, ze dzieki Wam ja mam. Gdyby nie wasze zainteresowanie i opieka, to wiele pieskow i kotkow dawno by pozdychalo. Dziekujemy Wspaniala Pani Agnieszko ??
Reklama