UWAGA!

Ostatni dzień gimnazjalnych zmagań

 Elbląg, W Gimnazjum nr 3 do egzaminy zdawało prawie 200 uczniów
W Gimnazjum nr 3 do egzaminy zdawało prawie 200 uczniów (fot. Anna Dembińska)

Dzisiejszy (12 kwietnia) egzamin z języków nowożytnych kończy trzydniowe zmagania gimnazjalistów. Mimo strajku, egzaminy się jednak odbyły i już tylko od gimnazjalistów zależy, w której szkole będą kontynuować naukę. Byliśmy zobaczyć jak przygotowania do egzaminów przebiegają w Gimnazjum nr 3 (przy ul. Królewieckiej). Zobacz zdjęcia.

189 uczniów trzech klas podeszło do egzaminów w Gimnazjum nr 3 w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 2. Po części humanistycznej i matematyczno-przyrodniczej „mniej więcej” już wiedzą jak naprawdę wygląda egzamin i czy jest się czego bać.
       - Część humanistyczna było bardzo łatwa. Najtrudniejsza były wczorajsze pytania z zakresu biologii. To mi chyba najsłabiej poszło. Jak będzie dziś? Angielskiego uczymy się od ośmiu lat i większość zna go na tyle, żeby nie mieć problemów – mówił Michał Jaroch, jeden z uczniów, którzy dziś zdawali egzamin.
       - Z informacji od uczniów, jakie do mnie dotarły wiem, że zadowoleni byli z części humanistycznej. Z matematyką i naukami przyrodniczymi mieli drobne problemy. Oczywiście, dużo zależy od poszczególnych uczniów, jedni wola humanistykę, a drudzy matematykę – mówiła Agnieszka Jurewicz, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2, w skład którego wchodzi Gimnazjum nr 3.
       Pierwszym sukcesem tegorocznych egzaminów jest fakt, że w ogóle się odbył. Przed dyrektorami stanęło zadanie skompletowania komisji egzaminacyjnych, w których nie mogli być strajkujący nauczyciele.
       - To było karkołomne zadanie. Ale zrobiliśmy to, przede wszystkim dla dobra dzieci, dla rodziców, którzy nas bardzo wspierają, dla naszej młodzieży, żeby się czuła bezpiecznie i, być może paradoksalnie to zabrzmi, dla strajkujących u nas nauczycieli – mówiła Agnieszka Jurewicz.
       - Jakiś tam stres był, że egzaminy się nie odbędą. Ale przygotowywałem się, nie brałem pod uwagę tego, że ich nie będzie. Praktycznie od października powtarzaliśmy materiał – dodał Michał Jaroch.
       Dziś gimnazjaliści zmierzą się językami obcymi nowożytnymi. Najbardziej popularny jest język angielski, ale niektórzy gimnazjaliści wybrali język niemiecki. Dla uczniów Gimnazjum nr 3 to ostatni sprawdzian, ale to wcale nie oznacza, że wkrótce pożegnają się z murami tej szkoły.
       - Oficjalnych informacji jeszcze nie mam, ale z deklaracji uczniów wiemy, że część z nich jako szkołę pierwszego wyboru poda II liceum w rekrutacji do szkół średnich. To dla nas bardzo duży komplement – mówiła Agnieszka Jurewicz.
      
SM

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Brawo dyrekcji, brawo dzieciaki, brawo nauczyciele pracujący przy egzaminach.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    27
    6
    Ojciec (2019-04-12)
  • Kto mi wytłumaczy jak to jest:Gdy górnicy strajkowali cała Polska za nimi i" Solidarność" też, jak nauczyciele połowa Polski przeciwko i "Solidarność" też.
  • Przypominam, że jedni i drudzy chcą, chcieli podwyżek płac. Ktoś sensownie wytłumaczy, czy ograniczy się do klikania na "łapki"
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    13
    struś(2019-04-12)
  • To proste pokaż mi taki zakład, gdzie od razu dają tysiąc zł podwyżki? Albo 30%? Gdyby rząd nie zaproponował nic nauczycielom, to wtedy społeczeństwo by ich poparło, ale dostali propozycje podwyżki. Dodatkowo rodzice boją się o egzaminy swoich dzieci, bo straszą, że nie będzie promocji, a jeszcze do tego przewodniczący ZNP jest niewiarygodny. Jak byłem mały to Pan Broniarz strajkował przeciwko powstaniu gimnazjów, i wtedy była zamknięta szkoła, do której chodziłem, a kilkanaście lat później strajkował przeciwko likwidacji gimnazjów. To niech się zdecyduje za czym w końcu jest. Pamiatam też jak kilkanaście lat temu Pan Broniarz zasiadał na konwrncjach SLD w 1 rzędzie obok takich tuzów jak Pan Jerzy Jaskiernia, Marek Dyduch, Pan Oleksy itp.
  • @Zen - nie no - tuzy z PiS to pikuś przecież;)
  • Jakby to powiedział klasyk z mównicy - Przecież im się za ciężką pracę należało - Co nie ? :)))) No to do dzieła rządzie
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    10
    Georg2(2019-04-12)
  • Brudna polityka weszla juz dawno do szkol. Dali sie wkrecic nauczyciele i mam nadzieje ze konsekwencje beda. Nic zlosliwego zabrac przywileje i karte nauczyciela oraz rozluczac indywidualnie z uzyskanych wynikow. A na swieta zawieszaja strajk to jakas farsa parodia i patologia. Ja na miejscu nauczycieli bym bral L4.
  • A byli tam też Wieslaw Kaczmarek, Jacek Piechota, Mariusz Łapiński, Cimoszewicz, Lech Nikolski, Jerzy Hausner i wielu innych.
  • @struś - Górnicy nie brali za zakładników dzieci, które nie mają najmniejszego wpływu na wysokość zarobków nauczycieli - nawet głosować w wyborach nie mogą. O ile większość społeczeństwa uważa, że nauczyciele powinni więcej zarabiać, to sama forma strajku jest nie akceptowalna. Bezwzględna i bezduszna próba sabotażu egzaminów gimnazjalnych, matur, nie wystawianie ocen końcowych, zastraszanie niestrajkujących nauczycieli i ostracyzm wobec kolegów z pracy. Po wyborze takiej formy protestu, strajkujący nie zasługują ani na podwyżki, ani na szacunek. Należy ich zwolnić z pracy.
  • Nie pikuś, ale Pan Broniarz udaje niezależnego i apolitycznego, a co chwila występuje na różnych wiecach politycznych. Robi to już od bardzo wielu lat. Ja właśnie chodziłem do szkoły jak powołano gimnazja i pamiatam jeszcze system 8 klasowy i jak wtedy szkoła wyglądała, chociaż sam poszedłem już do gimnazjum jako 1 z pierwszych roczników. No i dobrze pamiętam co Pan Broniarz wtedy mówil, także niech nie udaje teraz apolitycznego człowieka.
  • Tak dokładnie, powinni więcej zarabiać, ale nie straszyć uczniów, ale zarobki powinny być też za jakość nauczania.
  • Każdy wybiera sobie jakiś zawód: orientuje się w zarobkach, kształci się w danym kierunku, zdobywa doświadczenie, poszerza kompetencje. Wybierając zawód nauczyciela wiedzieli, że może nie będzie to najlepiej płatna, ale za to bezpieczna, mało wymagająca, ciepła posadka, z mnóstwem przywilejów. Nauczycielom wydaje się, że ciężko pracują, ale nie mają odniesienia do innych zawodów. Nie muszą ciężko pracować fizycznie, nie muszą użerać się z wrogimi klientami, bez przerwy na wc, nie muszą przerabiać tysięcy stron dokumentacji, nie spoczywa na nich odpowiedzialność za wielomilionowe transakcje. A tak to wygląda w innych zawodach. Mam wyższe wykształcenie, zdarza się pracować po 20 godzin dziennie, w dni wolne, święta, na urlopie, z wysoką odpowiedzialnością, z ciągłym dokształcaniem, bez żadnych przywilejów, czy nawet płatnych nadgodzin. Jest robota, robotę trzeba zrobić, w dodatku trzeba zrobić dobrze, a jak się nie podoba, to do widzenia.
Reklama