UWAGA!

Zdrowa mama - to największe marzenie Julki

 Elbląg, Zdrowa mama - to największe marzenie Julki
fot. nadesłana

Ta cudownie uśmiechnięta dziewczynka ma na imię Julka. Jak każda ośmiolatka ma mnóstwo marzeń, jednak to największe i najważniejsze jest takie, żeby jej mama, Kasia, wyzdrowiała.

Kasia Kłobuchowska stoi przed wielką szansą
       Mama Julki, Kasia Kłobuchowska jest pielęgniarką. Ma 42 lata. Od dwunastu lat pracuje w Oddziale Dermatologicznym Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. Trzy lata temu zachorowała na raka piersi. Ma za sobą chemio – i radioterapię, które okazały się nieskuteczne. Szansą dla Katarzyny jest lek Kadcyla, nowoczesny chemioterapeutyk stosowany w rozsianym stadium raka piersi. Bardzo drogi i – niestety - nie refundowany przez NFZ. Jedna dawka leku, który powinien być przyjmowany regularnie, co trzy tygodnie, to koszt ponad 15.000 zł. Dla pielęgniarki samotnie wychowującej dziecko to suma jak z kosmosu! Jednak leczący Kasię onkolodzy wierzą, że terapia Kadcylą może okazać się sposobem na ocalenie życie Katarzyny.
      
       Dobrych serc wokół nie zabrakło

       W szpitalu od wielu miesięcy - wielkie poruszenie! Nawet trudno wyobrazić sobie, żeby w takiej sytuacji pozostawić bez pomocy jedną z nas. Na pomoc ruszyli najpierw onkolodzy i współpracownicy z oddziału. We wrześniu 2015 roku Kasia rozpoczęła terapię Kadcylą. Przyjęła trzy pierwsze dawki leku i… poczuła się dużo lepiej. Co ważne, także kolejna tomografia komputerowa wykazała, że zmiany nowotworowe w piersiach Kasi są dużo mniejsze! Do zbiórki pieniędzy na kontynuację leczenia koleżanki przyłączyła się cała załoga szpitala i wielu innych, często anonimowych przyjaciół.
      
       Gwiazdka z nieba od Fundacji POLSAT
       Julka, córeczka Kasi, osobiście podpisała się pod prośbą dyrekcji i pracowników szpitala o finansową pomoc dla swojej mamy. Ten gorący apel trafił do wielu osób i firm w regionie. List Julki poruszył m.in. serce prezes fundacji POLSAT Krystyny Aldridge-Holc, która zareagowała niemal błyskawicznie, gwarantując pokrycie kosztów trzech kolejnych dawek leku dla Kasi. Kwota 45 000 zł spadła, niczym gwiazdka z nieba, przed samymi Świętami Bożego Narodzenia. Radość wielu, wielu osób nie miała wówczas końca.

 


       Mam szansę żyć dzięki Wam
       - pisze Kasia Kłobuchowska na stronie Fundacji Onkologicznej Osób Młodych ALIVIA. – Chcę być jak najdłużej z moją córeczką, która jest dla mnie całym światem. Kocham ją nad życie. A wiara dobrych ludzi we mnie i w moje wyzdrowienie dodaje mi skrzydeł. Z góry dziękuję za wszystkie wpłaty dokonane na moje leczenie.
      
       To jeszcze nie koniec

       Kiedy tuż przed świętami Kasia spotkała się z pracownikami szpitala, by osobiście podziękować im za pomoc, była tak wzruszona, że z trudem mogła mówić. Ale wyglądała wspaniale a w jej oczach widać było nadzieję.
       Kasia Kłobuchowska nadal potrzebuje pomocy. Wciąż do końca nie wiadomo, jaki wynik przyniesie leczenie, i jak długo powinna je kontynuować. Dlatego pamiętajmy o niej…
      
       Darowizny na rzecz leczenia Kasi prosimy przekazywać na konto Fundacji Onkologicznej Osób Młodych ALIVIA, koniecznie z dopiskiem „ Darowizna na program Skarbonka – Katarzyna Kłobuchowska 10174”. Można również skorzystać z umieszczonego tam mechanizmu wpłat on-line.
      

Anna Kowalska, rzecznik prasowy WSZ w Elblągu

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • .. .pracuje nie od dwunastu lat tylko od ponad dwudziestu lat :)
  • Czy to normalne że w naszym kraju, ,PAŃSTWO, ,nie potrafi zapewnić leczenia, jakie jest potrzebne danej osobie?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    1
    spacerowiczka(2015-12-30)
  • Wierzę ze będzie dobrze p. Kasiu. Zdowia i siły do walki
  • To prawda, Kasia pracuje od 22 lat. Przepraszam za pomyłkę. Anna Kowalska
  • Dla mamy Kasi - tym bardziej pracującej w szpitalu (!) Polecam zapoznać się z wynikami BADAŃ prowadzonych na tysiącach pacjentów z nowotworami, leczonych dożylnymi wlewami z witaminą C, ew. z tematem witaminy B 17.Kto wierzy jeszcze w jakiegoś farmakorporacyjnego Mikołaja ???
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    2
    PolskiAnarchista(2015-12-31)
  • jak pani poszuka normalnych naturalnych terapii (nie wiem, czemu nazywa się je "alternatywnymi" - alternatywne do naszych organizmów i natury to są syntetyczne leki z korpofarmy) - to jest szansa na wyleczenie. Powodzenia!
  • Tu jest także "lek" - Jerzy Zięba "Ukryte Terapie" - cichy bestseller w polskich księgarniach (sami spytajcie jak się sprzedaje) - dzięki naszej nieefektywnej służbie "zdrowia" chodzącej na pasku korpofarmacji. "Terapia" witaminą C jest neutralna, kosztuje może +-kilkaset zł, ale to nic do nowego "chemioterapeutyka" za 15 000 /porcja (i pewnie ma całe 10% mniej skutków ubocznych od "leków" poprzedniej generacji;))). Żyjemy w tak porąbanych czasach, że czasem szczypię się, bo myślę, że może jest szansa się wybudzić z tej iluzji. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    1
    AspartamE951=śmierć(2015-12-31)
  • Książka pana Zięby jest naprawdę mocna. Otwiera oczy. Dzięki niej wyleczyłam w prosty sposób (szybko i skutecznie) przeziębienia i grypy w rodzinie. Mam nadzieję, że nie będę musiała korzystać z tej wiedzy przy czymś poważniejszym. Ktoś powinien postawić panu Ziębie pomnik, tym bardziej w kraju z tak słabą służbą zdrowia (to nie aluzja do ludzi, tylko do niewydolnego i skorumpowanego systemu).
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    0
    NIEdlaStatusQuo(2015-12-31)
  • a może ta Kadcyla - to skompresowana witamina C z domieszką amigdaliny, sprzedawana za 1500000% kosztów wytworzenia?
  • "Jedna dawka leku, który powinien być przyjmowany regularnie, co trzy tygodnie, to koszt ponad 15.000 zł. Dla pielęgniarki samotnie wychowującej dziecko to suma jak z kosmosu!" - - - (!!!) jako podatnik płacący na tą Służbę Zdrowia (?) domagam się prowadzenia badań w moim szpitalu (na który też płacę podatki) na pacjentach onkologii chcących leczyć się witaminą C lub Amigdaliną. Czy tu chodzi o dobo pacjenta, czy o dobro KORPORACJI ? Witamina C jest neutralna. Jeśli jako pacjent chciałbym się wyleczyć kiszoną kapustą i staniem na jednej nodze (co chyba nie zabije ani mnie ani kogokolwiek innego) tzw. lekarz powinien przynajmniej NIE PRZESZKADZAĆ, czy nie? Gdzie jest przysięga Hipokratesa ??? Czy hipokrates przyrzekał strzec zdrowia korporacji czy pacjenta? PS. na zwykłym leku kupowanym w aptece korpofarma zarabia X-tysięcy % (!!!) względem kosztu jego wytworzenia (rzadko kilkaset %). To biznes lepszy niż syntetyzowanie przez jakąś mafię czy CIA heroiny (!).
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    0
    WaszPodatnik(2015-12-31)
  • Polecam blog: zdrowietoenergia
  • zerknijcie na wywiady z Ziembą na NTV. Dobre.
Reklama