
W 6. kolejce III ligi szczypiorniści Mebli Wójcik II Elbląg ponieśli pierwszą porażkę przed własną publicznością. W starciu z drugim Orkanem Ostróda podopieczni Andrzeja Rusznickiego przegrali 23:29.
Pierwsza połowa nie zapowiadała tak druzgocącej porażki. Wynik meczu w 2. minucie otworzyli przyjezdni, jednak po kilku sekundach odpowiedział Tomasz Estal. Praktycznie przez całą pierwszą połowę na boisku trwała wyrównana gra, jednak w 26. minucie, po bramce Macieja Borsukowicza, to nasi zawodnicy zdołali odskoczyć na trzybramkowe prowadzenie 12:9. Niestety w końcówce gospodarzom zabrakło koncentracji i przyjezdni zdołali ponownie zbliżyć się na jedno trafienie przed przerwą. W pierwszej odsłonie zawodów elblążanie zagrali przyzwoicie w obronie, natomiast szwankowała skuteczność rzutowa. Niemniej liczna zgromadzona tego dnia publiczność mogła wierzyć w końcowe zwycięstwo Meblarzy.
Drugą połowę znakomicie rozpoczęli elblążanie, którzy po bramkach Roberta Długosza i Karola Stolarowicza ponownie odskoczyli na trzy bramki. Niestety z biegiem czasu do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni. Przełomowym momentem spotkania okazał się fragment drugiej odsłony. Jeszcze w 45. minucie na tablicy widniał ostatni tego dnia remis 20:20, jednak w kolejnych jedenastu minutach gospodarze zdołali rzucić tylko jedną bramkę, przy aż siedmiu przyjezdnych. W tym momencie stało się jasne, iż Meblarze tego spotkania nie wygrają. W konsekwencji goście z Ostródy wygrali 29:23.
O porażce zadecydowało wiele czynników, które goście skrzętnie wykorzystali w drugiej połowie spotkania. Meblarzom brakowało pomysłu na grę, w wielu akcjach ofensywnych bardzo mocno szwankowała gra zespołowa, elblążanie starali się kończyć akcje indywidualnie. Dodatkowo zabrakło skuteczności rzutowej (m.in. pięć przestrzelonych karnych), a w obronie gospodarze notorycznie przegrywali pojedynki jeden na jeden.
Meble Wójcik II - Orkan Ostróda 23:29 (12:11)
Wójcik II: Kozik, Smoliński - Borsukowicz 5, Grynis 5, Długosz 4, Estal 2, Sieńkowski 2, Stolarowicz 2, Koteluk 1, Nikoporowicz, Janowicz, Sadowski, Siwko, Bałdyga.
Po tej porażce Meblarze mają już cztery punkty straty do prowadzącego w ligowej tabeli Bellatora Ryjewo i właśnie Orkana Ostróda.
Kolejny mecz elblążanie zagrają już w najbliższą sobotę, w Iławie z miejscowym Jeziorakiem.
Drugą połowę znakomicie rozpoczęli elblążanie, którzy po bramkach Roberta Długosza i Karola Stolarowicza ponownie odskoczyli na trzy bramki. Niestety z biegiem czasu do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni. Przełomowym momentem spotkania okazał się fragment drugiej odsłony. Jeszcze w 45. minucie na tablicy widniał ostatni tego dnia remis 20:20, jednak w kolejnych jedenastu minutach gospodarze zdołali rzucić tylko jedną bramkę, przy aż siedmiu przyjezdnych. W tym momencie stało się jasne, iż Meblarze tego spotkania nie wygrają. W konsekwencji goście z Ostródy wygrali 29:23.
O porażce zadecydowało wiele czynników, które goście skrzętnie wykorzystali w drugiej połowie spotkania. Meblarzom brakowało pomysłu na grę, w wielu akcjach ofensywnych bardzo mocno szwankowała gra zespołowa, elblążanie starali się kończyć akcje indywidualnie. Dodatkowo zabrakło skuteczności rzutowej (m.in. pięć przestrzelonych karnych), a w obronie gospodarze notorycznie przegrywali pojedynki jeden na jeden.
Meble Wójcik II - Orkan Ostróda 23:29 (12:11)
Wójcik II: Kozik, Smoliński - Borsukowicz 5, Grynis 5, Długosz 4, Estal 2, Sieńkowski 2, Stolarowicz 2, Koteluk 1, Nikoporowicz, Janowicz, Sadowski, Siwko, Bałdyga.
Po tej porażce Meblarze mają już cztery punkty straty do prowadzącego w ligowej tabeli Bellatora Ryjewo i właśnie Orkana Ostróda.
Kolejny mecz elblążanie zagrają już w najbliższą sobotę, w Iławie z miejscowym Jeziorakiem.
Paweł Grynis